Pogranicznicy idą na rękę wędkarzom i turystom. Znów bez kłopotliwych formalności można łowić ryby nad Bugiem.
– Po wprowadzeniu nowych regulacji obiecaliśmy, że w ciągu pół roku przyjrzymy się, czy zmiany przynoszą efekty – mówi Dariusz Sienicki, rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. – Po analizie i konsultacjach z przedstawicielami Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Wędkarskiego w Chełmie oraz Urzędu Gminy Dorohusk zakaz przebywania został ograniczony. Odcinki, gdzie dalej nie można wchodzić, są oznakowane tablicami z napisem "Pas drogi granicznej – wejście zabronione”.
Zakaz nadal obowiązuje na całej lądowej, blisko 60-kilometrowej granicy. Pas o szerokości 15-metrów jest zaorany i zbronowany. Dzięki temu łatwiej dostrzec ślady nielegalnych imigrantów. Ale od kilku dni zakaz jest znacząco ograniczony na Bugu. Teraz obowiązuje tylko w rejonie mostów granicznych w Zosinie, Dorohusku, Sławatyczach i Terespolu.
W strefie będą mogli również przebywać, po wcześniejszym zgłoszeniu w placówce Straży Granicznej, uczestnicy imprez turystycznych, sportowych i kulturalnych, w tym wędkarze. A także wykonawcy prac remontowych, pomiarowych i badawczych. Pobyt na granicy należy zgłosić na minimum dwie godziny przed wejściem do strefy. W przeciwnym razie grozi mandat.
Pogranicznicy głównie pouczają niezorientowanych turystów czy wędkarzy. – Tak naprawdę tylko bardzo oporni muszą liczyć się z karą w wysokości do 500 złotych – kończy rzecznik.