Nowy postój taksówek na parkingu tuż obok przychodni przyszpitalnej, choć funkcjonuje od niedawna, zdążył już wzbudzić sporo kontrowersji. Narzekają kierowcy i taksówkarze.
– Dzięki temu pacjenci szpitala i przychodni będą mieli łatwiejszy dostęp do postoju zlokalizowanego nie na tyłach kompleksu, ale przy głównym wejściu i przy głównej ulicy – tłumaczyła w czerwcu, przed powstaniem postoju prezydent Agata Fisz.
Rzeczywistość jednak zweryfikowała te zamierzenia. Postój powstał, zmniejszając powierzchnię parkingu, co nie wszystkim się podoba.
– To bez sensu – mówi pan Krzysztof, który przywiózł wczoraj do lekarza swoją mamę. – Wiadomo, że niektórzy pacjenci mają problem z poruszaniem, dlatego każdy chce zaparkować, jak najbliżej schodów.
I tu pojawia się problem, bo gdy na parkingu miejsc brakuje, niektórzy kierowcy zostawiają auta w miejscu przeznaczonym dla taksówek.
– Zastawiają nasze miejsca – denerwuje się jeden z taksówkarzy. – Sam już dwa razy z tego powodu prosiłem o pomoc straż miejską.
Strażnicy przyznają, że odkąd powstał nowy postój wielokrotnie musieli podejmować interwencję w tym rejonie. Głównie na wniosek taksówkarzy. Choć skargi były też od kierowców.