Cztery zastępy straży pożarnej gasiły ogień, który wybuchł we wtorek tuż przed godz. 23 na dachu Bazyliki na Górce w Chełmie. Skończyło się na strachu, choć mało brakowało a doszłoby do tragedii.
Kościół na Górze Chełmskiej to najbardziej charakterystyczny budynek w mieście. Ze zgłoszenia wynikało, że pali się dach bazyliki.
– Na szczęście szybko zlokalizowaliśmy zagrożenie. Jak się okazało, zapalił się plastikowy pojemnik na zaprawę, który był ustawiony na dachu przy reflektorze oświetlającym kościół w nocy – mówi Wojciech Chudoba, zastępca komendanta chełmskich strażaków. – Podświetlenie włączono, reflektor się nagrzał, stopił plastik i doszło do zapłonu.
Prawdopopodobnie zawinili budowlańcy – na dachu bazyliki są prowadzone prace remontowe. Ktoś mógł pozostawić narzędzie w niefortunnym miejscu. Pożar szybko zauważono i ugaszono.