Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Archiwum)
Dzisiaj w nocy w Okunince nad Jeziorem Białym spłonął obecny tam od wielu lat popularny lokal "Mokka”. Lokal nie nadaje się już do użytku.
Informację o pożarze otrzymaliśmy od naszego Czytelnika Bartka. Włodawscy strażacy przyjęli zawiadomienie o pożarze dokładnie o godzinie 1.47. Już po dziewięciu minutach byli na miejscu. Ugaszenie budynku zajęło im dwie godziny.
Kiedy strażacy dotarli do "Mokki” płonęło już dwie trzecie dachu. Walcząc z żywiołem robili wszystko, aby ogień nie przeniósł się na sąsiedni, przylegający budynek. Udało się. Natomiast objęty pożarem lokal nadaje się już tylko do rozbiórki.
Całkowitemu spaleniu uległ dach, częściowo ściany i całe kosztowne wyposażenie lokalu, w tym stoły bilardowe i automaty do gry. Strażacy wstępnie przyjęli, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Sprawą zajęła się już policja.
Masz zdjęcia z tego wydarzenia? Prześlij je na alarm24@dziennikwschodni.pl, a zamieścimy je na naszej stronie.
Kiedy strażacy dotarli do "Mokki” płonęło już dwie trzecie dachu. Walcząc z żywiołem robili wszystko, aby ogień nie przeniósł się na sąsiedni, przylegający budynek. Udało się. Natomiast objęty pożarem lokal nadaje się już tylko do rozbiórki.
Całkowitemu spaleniu uległ dach, częściowo ściany i całe kosztowne wyposażenie lokalu, w tym stoły bilardowe i automaty do gry. Strażacy wstępnie przyjęli, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Sprawą zajęła się już policja.
Masz zdjęcia z tego wydarzenia? Prześlij je na alarm24@dziennikwschodni.pl, a zamieścimy je na naszej stronie.
