Około godziny 3 nad ranem uwagę funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy obserwowali teren za pomocą kamer termowizyjnych przykuła postać poruszająca się po cmentarzu w Horodle. Postanowili to sprawdzić.
- Na miejscu okazało się, że postać, jaką zobaczyli na monitorze nie była żadną paranormalną zjawą, ale z krwi i kości 28-letnim mieszkańcem Lublina – mówi ppor Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta Nadbużańskiego Oddziału SG. – Ten mężczyzna został przyłapany na gorącym uczynku, jak przenosił ukryte na terenie cmentarza papierosy z przemytu do swojego samochodu marki audi.
Wartość spakowanych w czarnych foliowych workach papierosów mundurowi wycenili na prawie 40 tys. zł. W sprawie zostało wszczęte postępowanie przygotowawcze. Zatrzymany lublinianin odpowie za popełnienie przestępstwa karno-skarbowego. Funkcjonariusze SG ustalają jeszcze źródło pochodzenia kontrabandy.
- Po raz pierwszy zdarzyło się, że ktoś na miejsce ukrycia towaru z przemytu wybrał cmentarz – dodaje ppor. Sienicki. Wcześniej nasi funkcjonariusze znajdywali już kontrabandę na przykład w sławojce na opuszczonej posesji w Dorohusku, w psiej budzie w Krasnobrodzie, czy pod sianem przewożonym konnym zaprzęgiem w okolicach Okop.