Ścieżki rowerowe z asfaltu zamiast z kostki brukowej. Więcej stojaków dla jednośladów w mieście.
- Należy zmienić technikę budowy ścieżek rowerowych - mówi Zbigniew Bajko, radny miejski. - Kostka brukowa jest nie tylko droższa od asfaltu, ale i mniej funkcjonalna. Ale to nie jedyne powody.
Radny twierdzi, że jazda po kostce jest niewygodna. - Jazda rowerem ze sztywnym zawieszeniem powoduje wibracje - dodaje Bajko. - Kostka jest nierówna i często zarasta trawą. Nie daje to odpowiedniego komfortu jazdy.
- Mnie to nie przeszkadza, że będę jeździł po kostce - mówi Eryk Kozak, młody rowerzysta, który zdążył już wypróbować nowo budowaną ścieżkę rowerową wzdłuż alei I Armii Wojska Polskiego. - Lepsze to niż dziurawe chodniki.
Niestety, asfaltowe ścieżki w mieście prędko nie powstaną. - Ze względów technicznych jest to niemożliwe - mówi Henryk Gołębiowski, dyrektor Wydziału Infrastruktury Komunalnej Urzędu Miasta Chełm. - Urządzenia, które kładą asfalt mają szerokość większą niż dwa metry. Dlatego albo asfaltowa ścieżka i chodnik, albo sama kostka. Wybraliśmy tę drugą opcję. Za kostką przemawia także możliwość szybkiej i taniej naprawy. - Jeśli nawet gdzieś się zapadnie i rozejdzie, to łatwiej jest ją ułożyć na nowo, niż łatać dziury asfaltem - mówią robotnicy, pracujący przy układaniu nowej ścieżki.
Co innego, gdyby ścieżka rowerowa nie była połączona z chodnikiem. - Wtedy, oczywiście, można ją przykryć dywanikiem asfaltowym - dodaje Gołębiowski. - Przy projektowaniu nowej ścieżki w okolicach lasu Borek, weźmiemy pod uwagę te sugestie.
O tym, że coraz więcej chełmian jeździ na rowerach świadczy propozycja innego radnego. - Brakuje, zwłaszcza w centrum, stojaków na jednoślady - mówi Tomasz Otkała, radny chełmski. - Wybierając się na przejażdżkę rowerem nie ma go po prostu gdzie zostawić. A o kradzież nietrudno.
Miasto obiecuje, że zajmie się i tą sprawą. - Sprawdzimy, gdzie takie stojaki by się przydały - mówi Gołębiowski. - I sukcesywnie będziemy je montować.