W czasie tegorocznych Dni Chełma nic się nie będzie mogło obyć bez Ducha Bielucha. Wyciągnięty ze swojego podziemnego królestwa będzie otwierał imprezy, harcował z innymi duchami, a na koniec spośród urodziwych chełmianek wybierze sobie dziewczynę.
I tak Bieluch obsadzony został w pierwszoplanowej roli. Na początek, w sobotę o godzinie 10, z podziemi wywabi go i zaprosi na imprezę gromada małych duszków. Następnie cała ta zjawiskowa grupa z Górniczą Orkiestrą Dętą na czele przemaszeruje na pl. Łuczkowskiego, gdzie Duch Bieluch uroczyście otworzy Międzynarodowy Jarmark z Duchami. Tego samego dnia o godzinie 16 zaprosi wszystkich na taneczne show duchów, czyli "Legendę o chełmskim niedźwiedziu”. Na koniec o godzinie 20 przyjdzie mu pełnić honory gospodarza podczas prezentacji duchów i straszydeł polskich. Wśród gości spodziewana jest między innymi Dziewica Walońska, Biała Dama z zamku Czocha oraz Brunhilda, władająca na zamku w Chojniku. Niestety, niektóre duchy i straszydła nie skorzystały z zaproszenia do Chełma. Trudno im mieć to za złe, jeśli zważyć, że sezon turystyczny właśnie się rozpoczyna, a więc i u siebie mają pełne ręce roboty. Nie słysząc mrożących krew w żyłach skowytów, żałosnych zawodzeń czy szczęku kajdan ich goście mogliby poczuć się zawiedzeni. - Nie wiem, jaką niespodziankę szykują nam nasi partnerzy z Kowla - zastanawia się Chomik-Suszek. - Podejrzewam jedynie, że w spektaklu, który pokażą przedstawią się ich duchy i straszydła. Nasz Bieluch będzie miał zatem okazję, by nawiązać międzynarodową współpracę z kolegami z za Bugu.
Znając upodobanie Ducha Bielucha do płci pięknej można się domyślać, że nie może on się już doczekać wyboru swojej dziewczyny. Ochoczo przystał na propozycję, aby wyboru tego dokonał w konwencji telewizyjnej randki w ciemno. Liczba kandydatek jest nieograniczona.