Prawie 17,5 tys. osób wjeżdżających do Polski odprawiły minionej dobry przejścia graniczne na terenie województwa lubelskiego. Największy ruch panował w Dorohusku i Hrebennem.
Od godz. 8 w czwartek do godz. 8 w piątek z drogowego przejścia granicznego w Dorohusku w powiecie chełmskim skorzystało 5821 osób. Na przejściu w Hrebennem (pow. tomaszowski) odprawiono 4897 podróżnych. Nieco mniejszy ruch zanotowano na dwóch przejściach na terenie powiatu hrubieszowskiego. W Zosinie granicę z Polską przekroczyło 3887 osób, a w Dołhobyczowie – 2815.
– Dzisiaj ruch utrzymuje się na podobnym poziomie – relacjonuje kpt. Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. – Podróżni cały czas zgłaszają się do odprawy. Nie notujemy utrudnień, nie mamy też informacji o awariach czy incydentach. Ruch w stronę Ukrainy jest nieco mniejszy, ale też odbywa się normalnie.
Przy każdym z przejść granicznych w naszym regionie działają punkty recepcyjne dla obywateli Ukrainy opuszczających swój kraj w związku z rosyjską napaścią. We wskazanych miejscach migranci będą mogli uzyskać informacje na temat formalności związanych z pobytem w Polsce, otrzymać posiłek, a także – w razie potrzeby – pomoc medyczną. Podobne punkty funkcjonują przy przejściach w Korczowej, Medyce, Budomierzu i Krościenku na Podkarpaciu.
– W ocenie Urzędu do Spraw Cudzoziemców w Polsce legalnie przebywa ponad milion Ukraińców. Zakładamy, że część tych, którzy będą tu trafiali to rodziny i znajomi tych, którzy już tu są i oni będą mogli liczyć na pomoc swoich rodaków. Ale chcemy, żeby Ukraińcy mieli pewność, że państwo polskie chce pomóc i wyciągnie dłoń. Każdy, kto będzie uciekał przed rosyjskimi bombami i karabinami będzie mógł liczyć na pomoc – zapewniał podczas czwartkowej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.