Na znalezienie pracy największą szansę mają wykwalifikowani robotnicy. Wczoraj przedstawiciele kilku firm usiłowali ich znaleźć podczas Targów Pracy.
- Zainteresowany jestem zatrudnieniem nawet dziesięciu osób - zdradził nam Adam Kucharski, właściciel firmy Max Bud. - Potrzebni mi są brukarze, cieśle, dekarze, pracownicy do dociepleń budynków i kierowca z kategorią C. Problem w tym, że jest praca, tylko fachowców brak.
Na brak fachowców narzeka także Elżbieta Piłat, która na targach reprezentowała firmę Sanitex. - Prawdziwi fachowcy, niestety, wyjechali za granicę - żali się. - Teraz cała nadzieja w 20-latkach, którzy może jeszcze niewiele umieją, ale chcą się uczyć i zdobywać doświadczenie.
Jednym z rozmówców pani Piłat był Dariusz Walczuk. Od trzech lat jest bezrobotny. Rozmawiał również z innymi pracodawcami i ma nadzieję, że któryś z nich go zatrudni. Jego atutem jest to, że zdążył nabrać doświadczenia pracując przy ocieplaniach budynków. W każdej chwili gotów jest wejść na rusztowanie i bez specjalnego instruktażu robić to, co do niego należy.
Danuta Cichowicz, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy, który zorganizował targi zapowiada, że otworzyły one cykl podobnych spotkań. Wzorem wczorajszych oprócz pracodawców będą w nich uczestniczyć także przedstawiciele doradczo-szkoleniowej spółki "Consultor”, Fundacji Rozwoju Lubelszczyzny oraz konsultanci z PUP. Między innymi podpowiedzą jak założyć własną firmę, bądź jakie trzeba spełnić warunki, aby uzyskać pracę za granicą. •