– W sierpniu składamy projekt rewitalizacji Parku Polan. Będziemy walczyć o 10 mln zł dofinansowania – zapowiada prezydent Chełma. – Szkoda tylko, że upadł pomysł odbudowy miasteczka ruchu drogowego. Miejsce jest na to idealne – komentują te zapowiedzi mieszkańcy
Przed czterema laty, w maju 2016 roku miasto zapłaciło z 100 tys. zł za dokumentację techniczną rewitalizacji parku międzyosiedlowego. Było to jedno z zadań budżetu obywatelskiego, by na blisko 7,5 hektarach pomiędzy ulicami Połaniecką, Wojsławicką, ks Mrozka i Powstańców Warszawy stworzyć miejsce relaksu i wypoczynku dla mieszkańców dwóch wielkich osiedli mieszkaniowych.
Park nie miał dotąd szczęścia, ani do pomysłów, ani do inwestycji. Jedyna aktywnością miasta, które od lat jest właścicielem tego terenu były niewielkie nasadzenia. Nawet miasteczko ruchu drogowego - chluba Chełma lat 80. - zdewastowano, bo nigdy nie dokończono tzw. domku strażnika, więc teren nie był pilnowany.
W 2015 roku mieszkańcy złożyli do budżetu obywatelskiego projekt rewitalizacji tego terenu. Plan był gotów w rok później i był bardzo ambitny - kosztem 7 milionów złotych miało powstać 112 nowych latarni, 100 nowych ławek i śmietników, fontanna, miniamfiteatr i miejsca do grillowania.
Miało być tez zielono – 70 pergoli z kwiatami, a dla dzieci duży plac zabaw, ścianka graffiti i kilka altan. Pomyślano też o funkcji edukacyjnej – wzdłuż alejek zaplanowano 17 stacji historycznych opowiadających o najważniejszych momentach z historii Chełma i Polski. Autorzy projektu pomyśleli także o siłowni plenerowej oraz wybiegu dla psów z przeszkodami do treningu. Ale projekt na lata trafił do urzędniczej szuflady.
– Odtworzone miało zostać również miasteczko ruchu drogowego – mówi Piotr Zaborski z Chełmskiej Grupy Rowerowej. – Tymczasem dowiedzieliśmy się, że gotowy projekt zostanie zmieniony, a w tym nowym miasteczka już nie ma.
– Naprawdę warto o tym pomyśleć, bo miejsce jest do tego idealne. A czego Jaś się nie nauczy, to Jan nie będzie umiał – wtóruje Zaborskiemu w dyskusji na Facebooku pani Katarzyna.
– Odbyłem spotkanie z projektantem, podczas którego uzgodniliśmy potrzebne zmiany, których celem jest uatrakcyjnienie parku – informuje prezydent Jakub Banaszek na Facebooku, swoim ulubionym miejscu do komunikowania się z mieszkańcami Chełma. Ale tego, jakie to „potrzebne zmiany” nie zdradza.
– Jeżeli się teraz nie uda, jest plan B – mówi Zaborski. – W kwietniu zeszłego roku było spotkanie w Cemexie w sprawie miasteczka ruchu drogowego. Firma Cemex była zainteresowana odnowieniem takiego miasteczka. Jeżeli miasto cierpi na obstrukcję decyzyjną, to może ta firma spowoduje, że coś się wreszcie tu zacznie dziać?