Młody kierowca uciekał przed policjantami. Wjechał do garażu i schował się w bagażniku samochodu. Wyszedł dopiero po interwencji policyjnego negocjatora. Okazało się, że nie ma prawa jazdy.
– Funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania pojazdu. Jednakże kierujący zlekceważył sygnały do zatrzymania i kontynuował jazdę – relacjonuje Ewa Czyż, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. – W pewnej chwili, klucząc osiedlowymi uliczkami, wjechał w część z garażami. Wjechał do jednego z nich i zamknął się od środka w bagażniku - dodaje.
Mimo wezwań policjantów mężczyzna nie chciał otworzyć bramy. Mundurowi wraz ze strażakami otworzyli garaż. Okazało się, że samochód jest zamknięty, a w pomieszczeniu nie ma kierowcy. 23-latek ukrył się przed policjantami... w bagażniku auta. Na miejsce wezwano policyjnego negocjatora.
– Po rozmowach mężczyzna dobrowolnie otworzył i opuścił bagażnik – dodaje Czyż. – Okazało się, że to 23-letni mieszkaniec Chełma. W rozmowie z policjantami powiedział, że przestraszył się kontroli drogowej, ponieważ nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.
23-latek stracił je za jazdę po pijanemu. Teraz odpowie za ucieczkę i kierowanie samochodem bez prawa jazdy.