Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Urszulin. - Wczesna wiosna to okres godowy także dla sów – mówi Marek Tokarzewski z Wydziału Edukacji Poleskiego Parku Narodowego. – W tym czasie żyjące w naszym parku puszczyki i puchacze charakterystycznym pohukiwaniem intensywnie nawołują partnerów.
Uczestnicy nocnej akcji sami mieli okazję się o tym przekonać. Podczas spaceru leśnymi duktami pracownik parku umiejętnie imitował pohukiwanie puszczyka, czy puchacza. Zazwyczaj spotykało się to z odzewem. To dowód na to, że w PPN sowy mają się dobrze.
Około 80 osób przyszło w weekend do siedziby Poleskiego Parku Narodowego aby wziąć udział w "Nocy sów”. Wśród nich była młodzież z okolicznych szkół, rodziny z dziećmi oraz pasjonaci przyrody i sympatycy parku. Przed wyjściem w teren tropiciele sów wysłuchali krótkiej prelekcji na temat żyjących w naszym środowisku puszczyków i puchaczy. Przygotował ją współpracujący z PPN dr Grzegorz Grzywaczewski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie (na zdjęciu).
Około 80 osób przyszło w weekend do siedziby Poleskiego Parku Narodowego aby wziąć udział w "Nocy sów”. Wśród nich była młodzież z okolicznych szkół, rodziny z dziećmi oraz pasjonaci przyrody i sympatycy parku. Przed wyjściem w teren tropiciele sów wysłuchali krótkiej prelekcji na temat żyjących w naszym środowisku puszczyków i puchaczy. Przygotował ją współpracujący z PPN dr Grzegorz Grzywaczewski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie (na zdjęciu).
