Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Chełmie od 11 kwietnia podnosi cenę średnio o 15 procent.
Poprzednie kierownictwo MPEC w listopadzie ubiegłego roku złożyło do lubelskiego oddziału Urzędu Regulacji Energii wniosek o podwyższenie cen energii cieplnej o 28 proc. Podwyżka w tej wysokości miała zniwelować straty przedsiębiorstwa. Jednak URE nie przychylił się do tego wniosku. Zatwierdził podniesienie cen średnio o 15 proc. i 27 marca opublikował w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego nową taryfę.
W przesłanej informacji MPEC podkreśla, że w 2017 roku koszt zakupu uprawnień do CO2 wyniósł 1,5 mln zł. W 2018 roku była to suma 7,7 mln. Stąd też strata Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w 2018 roku wyniosła ok. 6,6 mln zł. Podwyżkę przedsiębiorstwo tłumaczy również tym, że przez dwa lata w Chełmie nie było wzrostu cen energii cieplnej. Natomiast ceny surowców – zwłaszcza węgla – wzrosły dość znacznie.
W najbliższych dniach odbiorcy ciepła otrzymają od MPEC zawiadomienie o zmianie cen i nowych stawkach opłat. Będą one zależne od grupy taryfowej oraz od tego, kto jest właścicielem wymiennikowni.
Nie wszyscy mieszkańcy Chełma korzystający z dostaw energii cieplnej z MPEC są zaskoczeni tak wysoką podwyżką.
– Teraz wszystko idzie w górę. Najgorzej będą mieli emeryci i osoby samotnie mieszkające w blokach. Ich najbardziej dotknie podwyżka cen energii cieplnej – mówi nam jeden z handlowców z targu miejskiego.
Inny z mieszkańców, emeryt, powiedział, że mieszka w nieocieplonym domu ze starą instalacją grzewczą. Według niego podwyższone opłaty będą znaczną kwotą w jego budżecie.