Wczoraj spadł pierwszy śnieg. Zamiłowanych sadowników i ogrodników to nie zraża. Drzewka i krzewy można sadzić, dopóki ziemia nie zamarznie.
Rozwadowska twierdzi, że jeśli chodzi o drzewka owocowe, to klienci najczęściej pytają o tradycyjne odmiany: kosztelę, szarą renetę, malinówkę, antonówkę, lipcówkę czy grochówkę. W przypadku róż niemal wszystkie gatunki cieszą się powodzeniem.
Pani Anna wraz z mężem ma ochotę na krzewy róż w kolorze.... ciemnoniebieskim. - Wypatrzyłam takie w jednym z pism - mówi pani Anna.
Niestety, tym razem Rozwadowska musiała ją rozczarować. Okazuje się bowiem, że tego rodzaju reklamy nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. Pani Anna zadowoliła się różami w kolorze jasnoniebieskim.
Centra ogrodnicze to nie zwykłe sklepy, ale też punkty doradztwa, wymiany doświadczeń, a nawet miejsca towarzyskich spotkań ludzi, którzy kochają piękne ogrody. Wśród nich są też kolekcjonerzy, którzy bez względu na cenę wszelkie pojawiające się na rynku nowości, natychmiast chcą mieć w swoim otoczeniu.
Nawet tak wymagające i egzotyczne w naszych warunkach klimatycznych gatunki, jak azalie, rododendrony, hortensje, złotokapy czy glicynie.
- Doradzając takim ludziom, na przykład jak rozmnażać rośliny, w pewien sposób sami stwarzamy sobie konkurencję - śmieje się Rozwadowska. - Ale nam to nie przeszkadza, bo wiemy, że i tak do nas wrócą po nową wiedzę, ale i rośliny.
Ogród czy przydomowy sad, niestety, wymaga nie tylko pracy i troski, ale i pieniędzy. W centrum za krzew róży, bez względu na odmianę, trzeba zapłacić 5 zł. Średnia cena drzewek owocowych waha się w granicach 9 zł. Za to ponadmetrowa, oryginalna sosna żółta, kosztuje już 20 zł. Rozwadowska obiecuje, że się przyjmie, gdyż po centrach ogrodniczych rozprowadza je szkółka drzew i krzewów, która na wszystkie gatunki posiada odpowiednie certyfikaty.