Studentom z Chełma dano szansę nauki w laboratoriach, jakich nie powstydziłaby się Politechnika Lubelska
W piątek producent, który wygrał przetarg na wyposażenie technicznych laboratoriów PWSZ, dostarczył na miejsce pierwsze urządzenia. Przy pomocy wózka widłowego z ciężarówki zdjęto frezarkę, tokarkę i wiertarkę.
- To co już nam dostarczono, to nowoczesny, ale jeszcze prosty sprzęt - mówi Leszek Mazurek, gospodarz laboratoriów. - Chodzi o to, by nasi studenci od podstaw nauczyli się budowy i obsługi tych maszyn. Po to, by w przyszłości mogli skutecznie nadzorować pracę innych. Na ten bardziej zaawansowany sprzęt jeszcze musimy poczekać.
Kolejne maszyny i urządzenia mają być dostarczane i instalowane w laboratoriach partiami. Między innymi pracownicy Instytutu Nauk Technicznych czekają na wysokiej klasy mikroskopy sterowane komputerowo, piec do obróbki cieplnej, urządzenia do badania wewnętrznych wad materiałów metodą ultradźwiękową czy odkształceń w elementach konstrukcji. Przyjadą też twardościomierze z możliwością komputerowych odczytów, różnego rodzaju narzędzia pomiarowe bądź numerycznie sterowane obrabiarki.
Laboratoria, w tym także należąca już do Instytutu Informatyki i Matematyki pracownia komputerowych urządzeń sieciowych oraz informacji medycznej i wszystkie pozostałe pomieszczenia dydaktyczne mają być gotowe na 30 września. Tego dnia uczelnia zaplanowała inaugurację roku akademickiego, połączona z otwarciem nowego obiektu. Już następnego dnia rozpoczną się w nim normalne zajęcia dydaktyczne i badawcze.
- Na wyposażenie laboratoriów przeznaczyliśmy ponad 3 mln zł - mówi Marian Różański, kanclerz PWSZ. - Tymczasem kolejnych 35 mln chcemy wydać na urządzenie w Depułtyczach Centrum Studiów Inżynierskich. Samo porównanie tych kwot daje obraz skali i technologicznego zaawansowania czekającego nas przedsięwzięcia.