Gdy trafiali za kratki często nie mieli żadnego zawodu. Kończąc wyrok, wychodzą na wolność z fachem w ręku. Zostają malarzami, hydraulikami i fryzjerami. Od nich samych zależy, czy wykorzystają tę szansę.
Tylko w ubiegłym roku 12 więźniów brało udział w kursie nowoczesnego wykańczania wnętrz. Tyle samo osób poznawało tajniki zawodu malarza, a dwa razy więcej, zawodu glazurnika-posadzkarza. To nie wszystko.
– Dziesięć osób skończyło kurs komputerowy, a kolejnych 12 zdobyło uprawnienia kierowcy-operatora wózków jezdnych – mówi Grzegorz Korpul, inspektor w ZK w Chełmie. – Z kolei w ramach projektu "Aktywizacja społeczno-zawodowa” łącznie 16 osób wzięło udział w kursach na fryzjera, brukarza i hydraulika.
Jak mówi Korpul tematyka kursów nie jest wybrana przypadkowo. Prowadzący stawiają na takie zawody, na które jest największe zapotrzebowanie na rynku pracy. Chodzi o to, aby osadzeni zdobyli zawód użyteczny, ale i gwarantujący znalezienie zatrudnienia po opuszczeniu więzienia.
Dlaczego w kursach mogą brać osoby, którym wkrótce kończy się wyrok? – Chodzi o konieczność stworzenia im warunków do zintegrowania się ze społeczeństwem i podjęcia zatrudnienia po opuszczeniu jednostki penitencjarnej.
Okres dwóch lat do końca odbywania kary jest w pełni wystarczający do przeprowadzenia szkolenia, czy kursu, a także do nabycia odpowiedniego doświadczenia zawodowego, które będzie przydatnym argumentem w kontaktach z potencjalnymi pracodawcami – tłumaczy Korpul.
–W ramach rekrutacji przeprowadziliśmy w zakładzie kampanię promocyjną z wykorzystaniem m.in. radiowęzła i tablic ogłoszeń. Chcieliśmy w ten sposób zachęcić i zmobilizować osadzonych, aby sami dążyli do zmiany swojej sytuacji zawodowej i społecznej.
Osadzeni z ZK mają też możliwość korzystania z przywięziennych Klubów Pracy. Uczą się tam, jak szukać zatrudnienia i jak rozmawiać z pracodawcą. Poznają techniki autoprezentacji i sposoby radzenia sobie ze stresem. Uczą się też pisać, czasem pierwsze w życiu CV. Ponadto mogą liczyć na pomoc doradcy zawodowego.
Aby przekazywana osadzonym wiedza była na wysokim poziomie, doszkalają się też funkcjonariusze prowadzący zajęcia w klubach.
Tymczasem chełmski zakład karny ma już w planie kolejne szkolenia. W tym roku więźniowie skorzystają z kursów na technologa robót wykończeniowych w budownictwie, montażu stolarki otworowej, glazurnika-posadzkarza oraz ogrodnika terenów zieleni. Będzie także okazja nauczyć się fachu fryzjera, hydraulika i brukarza.