30-letni Tomasz R. włamał się do sklepu przy ul. Hrubieszowskiej w Chełmie. Jednak zanim zdążył uciec z łupami, na miejscu pojawiła się policja. Włamywacz postanowił ukryć się w sklepie do odjazdu mundurowych. Miał pecha, bo jego kryjówkę odkrył policyjny technik.
Na miejsce dotarł także policyjny technik, który wraz z dochodzeniowcami zajął się zabezpieczaniem miejsca zdarzenia. – Dokładne oględziny są niezmiernie ważne dla dalszego policyjnego postępowania, dlatego też technik bardzo skrupulatnie zabezpieczał ujawnione ślady – mówi Aneta Wira-Kokłowska, rzecznik chełmskiej policji.
– Tym sposobem dotarł do jednej z półek zastawionej skrzynkami na napoje. Za półką, przysłoniętą jeszcze reklamą piwa, stał... włamywacz.
30-letni Tomasz R. nie krył rozczarowania, że jego kryjówka została odnaleziona. Policjantom przyznał, że ich przyjazd pokrzyżował mu plany. Próbował uciec ze sklepu, jednak gdy wyjrzał przez okno zobaczył funkcjonariuszy. Wtedy wpadł na pomysł, by ukryć się wewnątrz. Miał nadzieję, że nikt go nie zauważy i będzie mógł w swojej kryjówce spokojnie przeczekać.
Tomasz R. został zatrzymany. Wczoraj usłyszał zarzuty i poddał się dobrowolnie karze roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 800 zł grzywny oraz naprawienia wyrządzonej szkody w ciągu czterech miesięcy.