Około 200 tegorocznych maturzystów z Włodawy wybierało się na pielgrzymkę do Częstochowy. Autokar miał wyjechać o 7 rano. Licealiści czekali półtorej godziny na trzeźwego kierowcę, który mógł bezpiecznie siąść za kierownicą autobusu.
Kontrola policji wykazała, że jeden z pięciu kierowców, którzy mieli wieźć maturzystów, jest po spożyciu alkoholu.
- Dostaliśmy informację o wyjeździe z prośba rodziców o sprawdzenie stanu technicznego pojazdów i stanu trzeźwości kierowców - informuje asp.sztab. Andrzej Wołos z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie. - Jeden z kierowców był w stanie po użyciu alkoholu, badanie wykazało u niego 0,38 promila.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy. Do właściciela firmy przewozowej trafiła informacja, że jeden z pracowników nie może pojechać w trasę. Licealiści czekali półtorej godziny na jego zmiennika.
Kierowca po alkoholu odpowie przed sądem. Grozi mu kara zatrzymania prawa jazdy, na okres od 6 miesięcy do 2 lat, grzywna w wysokości od 20 zł do 5 tys., lub areszt do 30 dni.