Dorohusk. Zdecydowanym zwycięstwem Wojciecha Sawy zakończyły się przedterminowe wybory wójta gminy Dorohusk.
Ci, którzy spodziewali się ostrej kampanii wyborczej i pełnych niespodzianek wyborów w Dorohusku, srodze się zawiedli. Wyborcza niedziela w gminie upłynęła wyjątkowo spokojnie. Choć nie obyło się bez incydentów. Pojawiły się sugestie, że plakaty wyborcze Sawy wiszą zbyt blisko lokalu wyborczego. Ten zarzut szybko upadł, kiedy delegatura biura wyborczego wyjaśniła, że plakaty, zgodnie z prawem nie mogą być zawieszane tylko w dwóch miejscach: w lokalu wyborczym i na budynku, gdzie taki lokal się mieści.
Gminna komisja przyjęła także zgłoszenie, że plakaty Wojciecha Sawy zostały dowieszone już podczas ciszy wyborczej oraz, że zwolennicy Marzeny Szopińskiej-Demczuk oferowali alkohol za oddanie głosu na ich kandydatkę. To ostatnie zgłoszenie wpłynęło też do policji, tak jak i to, że po gminie jeździ mercedes oplakatowany zdjęciami wyborczymi Sawy. - Te zgłoszenia się nie potwierdziły - usłyszeliśmy w chełmskiej komendzie.
Mieszkańcy gminy, choć do urn chodzili w ostatnim czasie wyjątkowo często, nie zawiedli. Frekwencja wyborcza przekroczyła 44 procent. - Przyszłam zagłosować, bo chciałabym, żeby w końcu w naszej gminie było normalnie - mówiła jedna z kobiet, spotkana przed lokalem w Dorohusku.
Inny wyborca stwierdził, że od nowo wybranego wójta oczekuje, że zajmie się w końcu potrzebami mieszkańców. - Potrzebujemy przede wszystkim dobrych dróg. Czas, żeby ktoś się tym zajął - mówił tuż przed oddaniem głosu.
Kandydaci pilnie śledzili przebieg wyborów i z niepokojem oczekiwali na wyniki. Wojciech Sawa zdradził nam, że zwycięstwo uczcił otwierając szampana.
- Oczywiście cieszę się z tego wyniku, ale to dla mnie także duże wyzwanie - mówi Sawa. - W końcu ponad dwa tysiące osób dało mi dowód swojego zaufania. Zrobię wszystko, żeby go nie zawieść.
Kontrkandydatka Sawy nie ukrywa, że przegraną w wyborach traktuje, jak osobistą porażkę. - Ale wiem, że spróbowałam i dałam ludziom możliwość wyboru - mówi Szopińska-Demczuk. - Dziękuję za to, że mieszkańcy wzięli udział w wyborach i dziękuję tym, którzy na mnie zagłosowali. Swojemu kontrkandydatowi życzę powodzenia w pracy. Zważywszy, że nie ma on doświadczenia, nie będzie mu na pewno łatwo.
Andrzej Nafalski
Głosowanie odbywało się od godz. 6 do godz. 20, w sześciu obwodach wyborczych. Po przeliczeniu głosów okazało się, że Wojciech Sawa zdobył 2136 głosów, a Marzena Szopińska-Demczuk - 311. Do urn poszło 2489 wyborców, na 5627 uprawnionych do głosowania.