Takiego widoku nie mógłby zignorować żaden policjant, a co dopiero szef komendy. Wiesław Kuszpa, komendant włodawskiej policji, zwrócił uwagę na jadącego slalomem rowerzystę. Gdy go zatrzymał, okazało się, że ten jest kompletnie pijany.
Komendant zatrzymał amatora jednośladów i wtedy wyszło na jaw, że faktycznie w grę wchodził alkohol. 60-letni Piotr E., mieszkaniec gminy Wyryki, "wydmuchał” prawie 2,5 promila. Teraz odpowie za jazdę po pijaku. A do domu wrócił, ale... policyjnym radiowozem.