Kierownictwo Zespołu Szkół Rolniczych w Korolówki usunęło z internatu dwóch maturzystów, podejrzewanych o znęcanie się nad młodszymi kolegami.
O sprawie pisaliśmy wczoraj w artykule "Nocna fala w internacie”.
- To pierwsza informacja o przemocy w internatach, jaka do mnie dotarła - mówi. - Jeśli rzeczywiście do niej doszło, to oznacza, że ktoś w porę nie zareagował. Osobiście chcę się dowiedzieć, dlaczego system nie zadziałał. Troska o bezpieczeństwo uczniów w szkołach to nasz absolutny priorytet.
Z wiedzy policjantów wynika, że akty przemocy wobec najmłodszych uczniów rzeczywiście zdarzały się, ale incydentalnie. Nie było też mowy o szczególnym okrucieństwie.
Niemniej ta sprawa nie została jeszcze zamknięta. Przypominamy, że nagłośnił ją ojciec jednego z uczniów. Zaniepokoiło go to, że syn nie chce już mieszkać w internacie, bo nie chciał być więcej wyciągany nocą z łóżka, wpychany pod prysznic i bity ręcznikiem.
(bar)