Rozmowa z Dariuszem Piecuchem, piwowarem browaru „Piwne Podziemie” spod Chełma.
• W weekend w Targach Lublin odbędą się Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych. Wy też się tam pojawicie. Dlaczego warto przyjść?
– Żeby spróbować bardzo wielu rodzajów piwa i zobaczyć jak bogaty jest ten świat. Na pewno będą piwa, których nie da się kupić w każdym sklepie.
• Jak ludzie reagują na wasze nowofalowe piwa? Część z nich jest warzona przy użyciu amerykańskiego chmielu i ma np. sporą goryczkę.
– Zdarza się, że jeśli ktoś nie pił takich piw, to może się skrzywić, bo nie jest przyzwyczajony do takiego smaku. Wszystko zależy od doświadczenia. Jesteśmy otwarci na wszelkie pytania. Ludzie mówią nam jaki smak preferują, a my staramy się doradzić. Na początek proponujemy Tropicalia. To piwo, które nie ma zbyt mocnej goryczki ale jest bardzo aromatyczne, a dzięki temu przystępne.
• A jak ktoś mówi: „ja nie lubię piwa”?
– To być może lubi kawę. Wtedy możemy polecić nasze piwo warzone z ziarnami kakaowca i wanilią. Mamy też piwo z espresso. Jeśli ktoś woli piwa owocowe, to teraz jest trend żeby warzyć piwa kwaśne z dodatkiem owoców: wiśni, truskawek czy porzeczki. Używa się do nich naturalnych składników, a nie sztucznych dodatków. My do niektórych piw używamy zestu z grejfruta.
• Czy zauważyłeś, że piwni fani w różnych regionach kraju różnią się od siebie?
– Na pewno w większych miastach ludzie lubią eksperymenty, nietypowe piwa. W tych mniejszych, chętniej sięgają po klasyczne piwa rzemieślnicze. Takie „szlagiery rewolucji”.
• Wracając do targów, na których będzie niemal 100 piw. Jak wybierać?
– Przede wszystkim zacząc od piw lżejszych i iść w kierunku tych cięższych. Na targach często można kupić piwo w mniejszych pojemnościach niż pół litra (np. 0,2 lub 0,3). W ten sposób spróbujemy więcej piw w różnych stylach. No i nie warto się spieszyć. Kupmy piwo, powąchajmy, zastantówmy się nad smakiem i aromatem.