Godzinę zajęło strażakom ugaszenie pożaru w mieszkaniu na trzecim piętrze przy ul. Wolności w Chełmie. Prawdopodobnie ogień w kuchni zaprószyło troje dzieci, które domowym sposobem przygotowywały fajerwerki na Sylwestra.
– Kiedy strażacy otworzyli drzwi, z mieszkania wybiegło trzech chłopców – mówi Tomasz Ważny, rzecznik chełmskich strażaków. – Następnie z zadymionego wnętrza udało się wyprowadzić chroniącą się na balkonie kobietę z czwartym chłopcem. Z uwagi na duże zadymienie trzeba było ewakuować trójkę sąsiadów.
Opiekunka wraz z dziećmi została przewieziona do szpitala. Lekarze z pogotowia podejrzewali lekkie zatrucie dymem. Kobieta była też lekko poparzona. Już w szpitalu jeden z chłopców miał się przyznać, że razem z braćmi ukryli więcej gotowych petard w piwnicy.
Wszystkie okoliczności tego zdarzenia bada już policja. Wygląda na to, że jeden z chłopców odciągnął uwagę 60-latki, a pozostali w tym czasie przygotowywali fajerwerki.