Z jednej strony urokliwa okolica z wodą i plażą. Z drugiej hałasujący, podchmieleni chuligani, którzy niczego nie uszanują.
Problem z chuliganami, którzy upatrzyli sobie zalew w Żółtańcach, trwa nie od dzisiaj. Ale zdaniem gminy, miarka się przebrała. Grupy podchmielonych wandali nie dość, że odstraszają wypoczywających, to jeszcze narażają gminę na straty.
- Na porządku dziennym jest wjeżdżanie na plażę i do wody autami - wylicza Paweł Ciechan, sekretarz gminy Chełm. - Ostatnio wjechali autem nawet na pomost. Barierki odgraniczające plażę nie wystarczają. Są systematycznie niszczone i palone. Taki sam los spotyka rosnące w okolicy drzewka. Notorycznie ktoś wykorzystuje je na opał do ogniska. Dewastowane jest wszystko, co znajdzie się w zasięgu ręki: toalety, a nawet wiata służąca do przechowywania sprzętu ratowników.
Na toaletach wandale wyładowują nadmiar agresji, zaś potrzeby fizjologiczne załatwiają w miejscach, gdzie ustawiono specjalne blaty z myślą o piknikujących turystach. - To przykre, że nie wszyscy potrafią korzystać z takich miejsc - mówi Magda Jakubczak, która nad zalew jeździ w każdy weekend. - Denerwują mnie szczególnie osoby, które wjeżdżają samochodami do wody. Mimo że tuż obok jest parking.
Dotąd na porządek w okolicy zalewu starali się zwracać uwagę pracownicy gminy. Ale trudno poradzić sobie w konfrontacji z agresywnymi i pijanymi łobuzami. Już i tak jednemu z pracowników zagrozili, że wrzucą go do wody... razem z samochodem. Gmina jednak nie złożyła broni.
- W najbliższych dniach nad zalewem pojawią się dozorcy - mówi Ciechan. - Będą pracować na dwie zmiany. Każdy z nich będzie miał przy sobie telefon i w sytuacji, w której sam nie będzie w stanie sobie poradzić, wezwie ochronę.
Umowę z firmą ochroniarską samorząd zamierza podpisać od połowy sierpnia. Ale nie koniec na tym. Chuliganom i wandalom będą robione zdjęcia. Wszystkie przekazywane będą policji.
- Taryfy ulgowej nie będzie - zapowiada Ciechan i apeluje do wypoczywających nad zalewem, aby także oni włączyli się do tej akcji. - Jeśli ktoś z państwa widzi przypadki wandalizmu czy chuligaństwa, prosimy, dzwońcie na policję. Nie przymykajcie oczu na takie wybryki.
A tym, którzy nad wodą szukają odpoczynku i orzeźwienia podpowiadamy, że ratownicy pojawią się na Żółtańcach dopiero z początkiem lipca. Dlatego warto, dla swojego bezpieczeństwa, poczekać z kąpielą do tego czasu.