Chełm. Zaniedbana skarpa między ulicami Krzywą, Pijarską i Gdańską w ostatnich dekadach wyróżniała się jedyne tym, że znajdowały się tam nieistniejący już szalet miejski. Miasto w końcu dojrzało do tego, aby przywrócić temu miejscu jego historyczną rangę. W końcu ta skarpa to pozostałość miejskich fortyfikacji.
W ramach zaplanowanych prac, obejmujących obszar o powierzchni około 2 tys. mkw., przewidziano między innymi przebudowę istniejących schodów z pl. Gdańskiego na ul. Krzywą i budowę nowych, które będą łączyły poszczególne poziomy skarpy.
Projektant uwzględnił także nowe alejki uzupełnione małą architekturą i stylowym oświetleniem. Ze skarpy zniknie pięć drzew, a jedno zostanie przesadzone w inne miejsce. Przybędzie też nowych drzew i krzewów. Najważniejszym dopełnieniem projektu ma być zrekonstruowanie fragmentu dawnych umocnień miejskich. Stanie tam długi na siedem metrów mur odtworzony na podstawie tak zwanego sztychu Rakowieckiego, czyli XVII-wiecznej ryciny prezentującej ówczesne miasto z jego obronnymi murami, basztami i bramami.
- Do tej pory zdążyliśmy już wyłonić firmę, która wykona to zadanie - mówi Danuta Domańska, dyrektor Biura Inwestycji Miejskich. - Praktycznie jej pracownicy weszli już na teren budowy i grodzą teren. Z uwagi na jego historyczny charakter na wszystkich etapach prac mają towarzyszyć im archeolodzy.
Przewidywany koszt przedsięwzięcia to około 400 tys. zł. Dyrektor Domańska zapewnia, że rozpoczęte prace nie powinny przełożyć się na utrudnienia w ruchu. Termin ich zakończenia wyznaczono na koniec września tego roku.
- Mieszkam obok i cieszę się, że będę miała tak oryginalnie urządzone sąsiedztwo - mówi pani Maria, rodowita chełmianka. - Do tej pory jedyne, co mi się w tej skarpie podobało to to, że miałam gdzie wyprowadzać psa.