Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Straż Graniczna
Niezbyt szczęśliwie zakończył się nocny wyprawa nad granicę dla dwóch mieszkańców Chełma. Panowie zgubili się nad Bugiem i całą noc przesiedzieli na drzewie.
Dziś rano dyżurny Placówki Straży Granicznej w Skryhiczynie dostał telefon od mieszkanki Chełma, która prosiła o pomoc w odnalezieniu męża.
– Z jej relacji wynikało, że razem z kolegą wybrał się w godzinach nocnych na granicę państwa i zabłądził w okolicach Dubienki – mówi st. chor. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na poszukiwania wysłano patrol Straży Granicznej. Pogranicznicy odnaleźli mężczyzn w dość nietypowej sytuacji. Panowie byli na drzewie otoczonym przez rozlewiska.
– Mężczyźni nie byli w stanie w żaden sensowny sposób wyjaśnić celu swojego pobytu przy granicy państwa. Na miejsce wezwano straż pożarną, która pomogła nocnym wędrowcom wydostać się z tej pułapki – dodaje Dariusz Sienicki.
Mężczyźni będący w stanie skrajnego wyczerpania oraz wyziębienia, zostali przewiezieni do szpitala.
– Z jej relacji wynikało, że razem z kolegą wybrał się w godzinach nocnych na granicę państwa i zabłądził w okolicach Dubienki – mówi st. chor. SG Dariusz Sienicki, rzecznik prasowy Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na poszukiwania wysłano patrol Straży Granicznej. Pogranicznicy odnaleźli mężczyzn w dość nietypowej sytuacji. Panowie byli na drzewie otoczonym przez rozlewiska.
– Mężczyźni nie byli w stanie w żaden sensowny sposób wyjaśnić celu swojego pobytu przy granicy państwa. Na miejsce wezwano straż pożarną, która pomogła nocnym wędrowcom wydostać się z tej pułapki – dodaje Dariusz Sienicki.
Mężczyźni będący w stanie skrajnego wyczerpania oraz wyziębienia, zostali przewiezieni do szpitala.
