Wieczorami koncerty, a w ciągu dnia dobra kuchnia z muzyką na żywo. Od poniedziałku w Centrum Kultury trwa 13. Lublin Jazz Festiwal.
To pierwsza edycja wydarzenia bez jego inicjatorki i organizatorki Barbary Luszawskiej.
– W tegorocznym programie jest duży jej wkład – mówi Arkadiusz Kaźmierak, który po śmierci Luszawskiej przejął wszystkie jej obowiązki związane z organizacją festiwalu. – Mam nadzieję, że jej obecność będzie odczuwalna na 13. Lublin Jazz Festiwal. W przyszłości też będziemy kontynuować jej pomysły i marzenia.
Pieniądze i kultura
Kaźmierak nie ukrywa, że pozostanie przy tygodniowej formule imprezy przy „obecnych warunkach ekonomicznych” łatwe nie było. Tym bardziej, że wiele punktów programu jest bezpłatnych.
– Budżet mamy znacznie mniejszy niż ten sprzed pandemii, ale staramy się pokazać takie spectrum muzyki, jazzu, by utrzymać wysoki artystyczny poziom. Niekoniecznie opierając się o wysokobudżetowe pozycje – tłumaczy.
Do Lublina w tym roku przyjedzie między innymi Steve Coleman; „jeden najważniejszych saksofonistów w amerykańskim jazzie ostatnich 30 lat”. Ze składem Five Elements zagra w sobotę (16 lipca) o godzinie 20.30. Bilety kosztują 60 i 70 zł.
Wcześniej (o godz. 19) na scenę wyjdą muzycy z Moon Hoax. To polski skład, który organizatorzy Lublin Jazz Festiwal zapowiadają jako „połączenie Soft Machine z muzyką Komedy i Tria Medeski”. Bilety: 30/40 zł.
Zdrowa kuchnia i soundsystem
W sobotnim rozkładzie jazdy festiwalu także: afterparty w wykonaniu soundsystemu „Niedźwiedź w lesie” (od godz. 22, wstęp wolny), a w ciągu dnia (od godz. 11) brunch na świeżym powietrzu w akompaniamencie relaksującej muzyki na żywo w wykonaniu muzyków z Polski i Ukrainy.
– Chcemy połączyć dobrą kuchnię z dobrą muzyką – mówi Arkadiusz Kaźmierak. – Stąd pomysł, by na wirydarzu Centrum Kultury stworzyć miejsce gdzie będzie można posłuchać jazzu, wypić kawę, coś zjeść. Stawiamy na jakość i ekologię.
Z kolei w piątek (15 lipca) na pewno warto sprawdzić co mają do zaproponowania muzycy z Jazz Forum Talents (godz. 19, bilety 40/50 zł).
– Energia, jaka emituje ten zespół, jest tak wielka, że nie mogliśmy ich nie zaprosić – przyznaje Adam Szczepanek z Centrum Kultury w Lublinie.
Z Lublina, Ukrainy i Afryki
Także w piątek zagra jeszcze elektroakustyczny DZ’OB z Dniepru na Ukrainie (godz. 20.30, bilety 40/50 zł). A na koniec dnia jam session.
– Zaprosiliśmy muzyków lokalnych. Z Lublina, z Lubelszczyzny, ale też takich, którzy są w naszym mieście gośćmi: z Ukrainy czy z Afryki – mówi Kaźmierak.
Festiwal zakończy się w niedzielę dwoma mocnymi muzycznymi wydarzeniami. O godzinie 19 (bilety: 50/60 zł) premiera.
Adam Szczepanek: Wiliam Parker, Hamid Drake, John Dikeman to szczyt szczytów freejazowego składu. Sama esencja muzyki improwizowanej.
Jako ostatni na 13. Lublin Jazz Festiwal wystąpi austriacki Simsa Funf (godz. 20.30, bilety 30/40 zł).
Bilety do kupienia w kasie Centrum Kultury, ul. Peowiaków 12.