Zobaczymy komików, kuglarzy, cyrkowców, muzyków i ludzi, których można podejrzewać o brak instynktu samozachowawczego. Program festiwalu jest wypchany bardziej, niż ramówki większości telewizji. Nic dziwnego, bo w cztery dni trzeba było zmieścić ponad 200 występów i 80 spektakli. Carnaval Sztuk-Mistrzów wystartuje już w czwartek.
Gabinet dziwności
Carnaval otworzy w czwartek wielka parada kuglarzy, którzy wyruszą sprzeda Ratusza (godzina 20), a dołączyć do nich może każdy. Organizatorzy zapewniają, że miło im będzie, jeśli zabierzemy ze sobą parasol lub kapelusz. Korowód dojdzie do Ogrodu Saskiego, gdzie o godzinie 21.30 zobaczymy akrobatyczno-taneczny spektakl "Prometeusz”.
Jakie rodzynki można wyłowić z programu?
25 lipca o godz. 16 na Rynku stanie "Fatalia's Hypnotic Pendulum” wzorowany na gabinetach dziwności popularnych w XIX w.
- To taki rodzaj instalacji artystycznej w dużym samochodzie dostawczym - wyjaśnia Sadownik. I zapowiada mieszankę różnych elementów mitycznych, postaci literackich i osobliwości. - To ciekawa lekcja historii jarmarczno-ludycznej. Przez wieki te osobliwości bardzo się zmieniały. Od kobiet z brodą przez syreny...
Tych, którzy już zaczynają się oburzać/cieszyć* trzeba tu uspokoić/zmartwić*, że "baba z brodą” nie oznacza od razu Conchity Wurst, bo kiedyś zwykłe panie z zarostem pokazywano jako dziwadło, podobnie jak karłów. A gawiedź się śmiała. I jeszcze zastrzeżenie od organizatorów: gabinet w samochodzie przeznaczony jest ponoć tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
Osobom szybko mdlejącym już teraz można odradzić oglądanie występów Aerial Manx. Ów jegomość ma na koncie 15 światowych rekordów w połykaniu mieczy. Mało tego, przybysz z Australii podobno jako jedyny na świecie (ciekawe, kto to liczył) potrafi po połknięciu miecza wykonać salto w tył.
Tym, którzy jeszcze nie zemdleli podpowiadany daty i miejsca: 26 i 27 lipca o godz. 17.10 przed Ratuszem oraz 26 lipca na Rynku o godz. 19.20 i dzień później o godz. 20.30. Jeśli ktoś zemdlał i właśnie się budzi, uspokajamy: artysta ma też nieco bardziej bezpieczne zamiłowania, jak akrobatyka i żonglerka ogniem.
Skoro już jesteśmy przy ludziach, których inni mogą podejrzewać o skłonności samobójcze, to warto wspomnieć o Francuzach z grupy "Les Lendemains”, którzy będą latać nad głowami publiczności wykorzystując trapezy zawieszone na wysokości 13 metrów. Zaciekawieni? 25 i 26 lipca o godz. 21.30 pod Zamkiem. Kaski nie są wymagane.
Wejdźmy jeszcze wyżej. Już od czwartkowego południa będzie można oglądać ludzi spacerujących po linach rozpiętych nad Starym Miastem. Tak ma być przez wszystkie cztery dni, a głowę zadzierać będziemy nie tylko na Rynku, ale też koło archikatedry, czy na wysokość 50 m nad ul. Wieniawską. Owi śmiałkowie na linach, czy raczej taśmach, to Urban Highline Festival, gromadzący ponad 200 uczestników z 22 krajów.
Ci, którzy też chcą kiedyś chodzić na takich wysokościach będą mogli spróbować sił nieco bliżej gruntu. Otwarte warsztaty dla początkujących będą się odbywać na Błoniach pod Zamkiem.
- We wszystkie dni festiwalu od godz. 11 do 17 - mówi Ewa Dados-Jabłońska z Warsztatów Kultury, która to instytucja organizuje Carnaval Sztuk-Mistrzów. W tych samym dniach, godzinach i miejscu można wziąć udział w warsztatach kuglarskich. - Wszystkie warsztaty są otwarte dla każdego i bezpłatne.
Niespodzianka
Tak na dobrą sprawę, to wszystko w tegorocznym Carnavalu jest za darmo. A jeśli gdzieś (np. namiot koło Zamku, Teatr Stary albo wirydarz Centrum Kultury) liczba widzów jest ograniczona (a to tylko pojedyncze wydarzenia) to wystarczy przejść się po bezpłatną wejściówkę na pl. Litewski.
W przyszły piątek spektakle będą trwać od godz. 16 do 22.30, a w sobotę i niedzielę od 11 do północy.
Będą zakurzone postaci żyjące w domu-śmietniku grające na starym rowerze, będzie fireshow, współczesny Arlekin z Hiszpanii, czy też okrągły teatr toczący się przez deptak. A do tego dużo rozrywek dla dzieci. Przez cztery dni specjalną iluminację będzie mieć Trybunał Koronny i otaczające go kamienice, a takie oświetlenie ma być wyłączane dopiero o godz. 3 nad ranem.
I jeszcze jedna niespodzianka. Otoczenie fontanny na pl. Litewskim zmieni się w plażę z leżakami. Co będzie, jeśli za bardzo się spodoba? - Do modernizacji placu Litewskiego możemy ją zostawić. Modernizację mamy w przyszłym roku, będzie plaża w zimie - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Być może żartuje, ale co tam, złapiemy go za słówko i będziemy trzymać za słowo.
Program festiwalu na stronie sztukmistrze.eu
*niepotrzebne skreślić