Co Gdzie Kiedy. W piątek zaczną się zapisy na 280 darmowych imprez przygotowanych na wyjątkowo długi weekend kwietniowo-majowy. Dużo będzie wydarzeń związanych ze stuleciem odzyskania niepodległości, chociaż nie wszystko ma się kręcić wokół rocznicy. Można będzie np. popłynąć kajakiem lub zwiedzić lotnisko.
Wszystkie wydarzenia zaplanowane od 27 kwietnia do 6 maja będą bezpłatne, ale dostępne tylko dla tych, którzy wcześniej zarezerwują sobie miejsce. Jedna osoba może się zapisać tylko na dwa wydarzenia.
Można to będzie zrobić na dwa sposoby. * Albo w punkcie informacji turystycznej na rogu Bramowej i Grodzkiej, * albo przez stronę internetową sezon.lublin.eu. W obu miejscach dostępny jest bardzo szczegółowy program.
Refleks, obywatelu!
– Wydrukowaliśmy foldery, gdzie są opisane wszystkie wycieczki – mówi Iwona Haponiuk, zastępca dyrektora Wydziału Sportu i Turystyki w Urzędzie Miasta Lublin. W program warto zerknąć już teraz, bo chociaż rezerwacja zacznie się 13 kwietnia, to lepiej mieć już wtedy upatrzone wydarzenia, bo wejściówki na niektóre wydarzenia mogą się rozejść błyskawicznie. Zwłaszcza te na spływy kajakowe z Prawiednik do zalewu. – W poprzednich latach limit szybko się wyczerpywał – przypomina Miłosz Bednarczyk, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Refleks może być bardzo przydatny także przy zapisach na wycieczkę po niedostępnych zazwyczaj zakamarkach lotniska w Świdniku.
Chłopem czy panem?
Ciekawych wycieczek jest o wiele więcej, jedna z nich będzie nawet… przebierana.
– Ci, którzy się zapiszą, będą mogli przywdziać elementy historycznych strojów – zapowiada Marzena Bury, kustosz z Muzeum Wsi Lubelskiej, które szykuje wyprawę będącą zarazem opowieścią o dobrym chłopie i dobrym dziedzicu. Miłośnicy swojskich klimatów mogą się też wybrać do Regionalnego Muzeum Cebularza, które nie tylko opowie o historii najsłynniejszego lubelskiego placka, ale też zorganizuje pokazy wypiekania. – Pokaz kończy się degustacją – zachęca Anna Dembicka-Drapała.
Mądre zwiedzanie
Rozsmakować się będzie można też w samym mieście i jego zabytkach. – Organizujemy spacery poprzedzone prelekcjami na temat staromiejskich podwórek oraz widoków i panoram Lublina – zaprasza Marcin Dąbrowski z Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. A jeśli ktoś nie widział jeszcze w Lublinie krokodyla, może się zapisać na wyprawę po osiedlach Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie można spotkać stalowego gada i inne dzieła artystów. – Będziemy oglądać prace, które powstały podczas Lubelskich Spotkań Plastycznych – mówi Agata Sztorc z Galerii Labirynt, która szykuje wyprawę do krokodyla.
Lublin będzie można też oglądać jadąc elektrycznym busem dla turystów. – Mamy kilka tras, m.in. związanych ze 100-leciem niepodległości – podkreśla Wojciech Górski organizujący takie kursy. Nie będzie to jedyna okazja poznania miejsc i historii związanych z odradzaniem się polskiego państwa w 1918 r. – Oferta „Sezonu Lublin” jest skrojona pod tę narrację historyczną – zapewnia Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta miasta. – Będziemy mówić o historii dwudziestolecia międzywojennego i o historii najnowszej – dodaje Iwona Haponiuk.
Urodziny i rocznice
Rocznic jest więcej, bo freski w zamkowej Kaplicy Trójcy Świętej, która jest najcenniejszym lubelskim zabytkiem, kończą aż 600 lat, natomiast Katolicki Uniwersytet Lubelski zaprasza do wspólnego świętowania swoich setnych urodzin. Uczelnia nie zamierza obchodzić jubileuszu wyłącznie poważnie, bo zaprasza nawet na wspólne zaglądanie do studenckich talerzy, czyli opowieść o tym, czym dawno temu odżywiali się studenci.
Tzw. chińskich zupek kiedyś przecież nie było, a nie od dziś uważa się, że jednym z największych kłamstw, które może wypowiedzieć student są słowa „dziękuję, nie jestem głodny”.