Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Inne

30 sierpnia 2012 r.
10:36
Edytuj ten wpis

Projekt "33 dni z życia"

0 0 A A
Paweł Korbus -ŚMIERCI KAMIENIE DOM (Materiał organizatora)
Paweł Korbus -ŚMIERCI KAMIENIE DOM (Materiał organizatora)

33 dni, 33 artystów, 33 różne działania w przestrzeni miasta. W sobotę, 1 września, w Lublinie rozpocznie się projekt "33 dni z życia” .

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
"33 dni z życia” to cykl artystycznych działań, które przez 33 dni będą odbywać się na terenie Lublina.

– Tematem przewodnim jest pamięć. Każdego dnia inny artysta opowiada o jednym, osobistym wspomnieniu ze swojego życia – tłumaczy Karol Rębisz. – Najczęściej pamiętamy strzępy rzeczywistości, obrazy, zapachy, wrażenia. Naszym celem jest podniesienie rangi każdego osobistego wspomnienia do poziomu istotnego nośnika informacji o naszych czasach.

Rębisz do projektu zaprosił artystów wizualnych, aktorów, reżyserów teatralnych, plastyków, scenografów. Większość z nich od lat mieszka i pracuje w Lublinie. Swoje projekty pokażą m.in. Paweł Passini, Joanna Lewicka, Tomasz Bielak, Wojciech Kaproń, Bogusław Byrski, Katarzyna Szczypior, Justyna Jasłowska, Jarosław Koziara, Tomasz Bazan, Przemysław Buksiński.

Miejsca, które będą animować to nie tylko ścisłe centrum miasta (Plac Litewski, Błonia pod Zamkiem, Warsztaty Kultury, Centrum Handlowe "Bigmar”, Stare Miasto, Plac Rybny, Centrum Kultury w Lublinie, Plac przed Teatrem im. H. Ch. Andersena), ale także dzielnice (Biblioteka Multimedialna przy ul. Szaserów 13-15).

Będą koncerty, słuchowiska, happeningi, spotkania. Jedni pokażą swoje instalacje, inni zaproszą każdego, kto ma ta to ochotę do wspólnej zabawy, jak puszczanie latawców, czy budowanie zamków z piasku. W programie także warsztaty relaksacyjne, czy śniadanie na trawie.

Materiał video ze wszystkich działań i akcji artystycznych zostanie zaprezentowany podczas spotkania podsumowującego cykl. Organizatorzy już dziś zapraszają 16 listopada na godz. 19 do ACK "Chatka Żaka” (ul. Radziszewskiego 16).




Dzień pierwszy - OFIAROWANIE

Obóz alpinistyczny na Kaukazie znajdował się na wysokości dwóch tysięcy metrów nad poziomem morza. Okoliczności nie były sprzyjające, pogoda zmieniała bardzo szybko uniemożliwiając wspinaczkę. Kilka dni wcześniej mieliśmy akcję ratunkową dwóch alpinistów z innej ekipy, którzy mocno poranieni zostali zniesieni z gór. A jednak dwóch instruktorów na własną rękę poszło zdobywać szczyt. Miałem wtedy wrażenie, że góry powiedziały "nie”, tylko ludzie tego nie słyszeli, albo nie chcieli słyszeć. I stało się najgorsze. Jeden z nich został porażony śmiertelnie przez piorun.

Pamiętam ogromny szok i strach kiedy dotarła do nas ta wiadomość. Rano wyszła pierwsza grupa ratowników. Kiedy ja dotarłem na miejsce wypadku, ciało było już przygotowane, owinięte w materiał, ułożone na sankach typu akia. Przez kilka godzin, najpierw znosiliśmy, a potem spuszczaliśmy je na linach w dół, aż do samego obozu.

Dzisiaj cała ta podróż ma dla mnie wymiar symboliczny, coś na kształt osobliwego rytuału, kojarzącego się z rytuałem ofiarowania u pogan, tyle, że ciało zabrane przez bogów nie zostało im oddane. Był to pewien rodzaj odpowiedzi dla bezlitosnej siły natury, siły gór.

W obozie, nad ciałem, przewodniczka grupy powiedziała; że jedyne co możemy zrobić dla zmarłego, to nadal chodzić w góry. Jednak przypadkowość tego zdarzenia, wywołała w nas poczucie bezradności. Przecież na miejscu naszego kolegi mógł się znaleźć każdy… A góry po prostu wzięły swoją ofiarę.
W nocy odbyła się jakaś dzika popijawa – z każdego wyszło coś naprawdę demonicznego.

Igor Aronow
OFIAROWANIE
1 września 2012 r.
Godz. 14:00
Błonia pod Zamkiem



Dzień drugi - ŚNIADANIE NA TRAWIE

Dlaczego śniadanie?

Bo to najprzyjemniejszy posiłek w ciągu dnia...Uwielbiam jeść go w towarzystwie - może dlatego że pochodzę z dużej rodziny i przez lata jadłam go razem z moimi czterema siostrami i rodzicami?
Dlaczego na trawie?

W czasie mojej styczniowej podróży do Azji jechałyśmy z koleżanką na rowerach po mieście Luang Prabang. Miasto jest prześliczne, dawna kolonia francuska - białe wille przeplatają się z buddyjskimi świątyniami. Wystarczy jednak wyjechać za centrum a tam ciągną się slumsy i chatki sklecone na prędce z kilku patyków i szmaty. I właśnie do takiego szałasu dostałyśmy zaproszenie. Grupka "biesiadowała" przy gotowanej rybie, wodorostach i tamtejszym bimberku.

Przysiadłyśmy na chwilę. Ale to spotkanie bardzo siedzi mi w głowie. Wszyscy ludzie, których spotykamy w życiu przypadkiem, przez moment - na dworcu, w parku, w podróży, a zostaje nam na długo jakaś twarz czy rozmowa prowadzona bardziej na migi lub we wszystkich możliwych językach.

Spotkajmy się na chwilę, na trawie, przy śniadaniu po prostu.

p.s. Bimberku nie będzie

Katarzyna Tadeusz
ŚNIADANIE NA TRAWIE
2 września 2012 r.
Godz. 11:00
Plac Litewski






Dzień trzeci - PRAWDA O KŁAMSTWIE

Tego wieczoru, podczas kłótni rodziców, tato zaczął bić mamę, a ja nie umiałem jej obronić, miałem niecałe trzy lata. Mama wyrywając się krzyczała; Dareczku biegnij do zajezdni i zadzwoń na milicję! Tak jak stałem, w piżamie i kapciach wybiegłem z domu. Tato zdążył jeszcze zawołać; synku niegdzie nie idź… Pobiegłem ile sił w nogach. Najbardziej bałem się ciemności, zresztą boję się jej do dziś. Droga wydawała mi się nieskończenie długa, rozciągała się i wydłużała jak we śnie. W głowie maiłem mętlik, słowa mamy kazały biec, taty, kazały zawrócić. Tak bardzo pragnąłem, żeby telefon okazał się zepsuty, żeby coś się stało, coś mi przeszkodziło. Chciałem pomóc mamie, zrobić coś, ale bałem się że "zabiorą” tatę… kombinowałem jak mogłem, zacząłem wymyślać, różne historie, kłamstwa, które mógłbym potem opowiedzieć w domu, żeby zadowolić oboje.
Gdy dobiegłem na miejsce, stanąłem jak zamurowany, nie byłem w stanie wejść do środka, ani nic powiedzieć. Jak dyspozytor mnie zobaczył, stojącego tam, w piżamce, bez kapci, które zgubiłem gdzieś po drodze, to sam zadzwonił na komisariat. Milicjantowi powiedział gdzie mieszkam, a on zaniósł mnie na rękach do domu. Pytał co się stało, ale nie chciałem nic powiedzieć. To zdarzenie nauczyło mnie kłamać, tak żeby zadowolić wszystkich. Od tamtej pory też nie lubię być odpowiedzialny za ważne sprawy, wolę jak ktoś podejmuje decyzje za mnie.

Dariusz Jeż
PRAWDA O KŁAMSTWIE
3 września 2012 r.
Godzina 16:00
Skwer na ul. Klemensa Junoszy 49





Dzień czwarty - HIPNOZA NA DACHU

Wspomnienie związane z pewnym eksperymentem przeprowadzonym przez mojego Ojca. Kiedy bolał mnie ząb, wprowadzał mnie w rodzaj hipnozy, medytacji, przez wizualizowanie historii o małym człowieczku, który idzie w miejsce bólu z paczką narzędzi i go uśmierza… Był to rodzaj niestandardowego podejścia, które pomagało bardziej od proszków przeciwbólowych.

Adam Marczuk
HIPNOZA NA DACHU
4 września 2012 r.
Godz. 20:00
Centrum Handlowe "Bigmar” Hempla 5



Dzień Piąty - NIGDY NIE BĘDZIE TAKIEGO LATA

Gdy słucham owych nagrań, koniuszkami pamięci chwytam wspomnienia, emocje, które towarzyszyły mi podczas ich nagrywania. Na pewno pamiętam moment, gdy nagrywaliśmy bajkę Smerfy. Czasy dzieciństwa, mimo traumatycznych zdarzeń, które wkrótce się wydarzą w moim życiu, jawią się w mojej prywatnej pamięci mimo wszystko, jako czasy szczęśliwe. Wchodzenie w okres dojrzałości - relacje z innymi ludźmi, poszukiwanie siebie, traumy rodzinne, wszystko to wytrąciło mnie raz na zawsze z arkadyjskiej krainy dziecięcej szczęśliwości.

Dominik Złotkowski
NIGDY NIE BĘDZIE TAKIEGO LATA
5 września 2012 r.
Godz. 17
przed Tekturą, ul. Wieniawska 15a



Dzień szósty - REVERIE

Sytuacja jednego popołudnia, kiedy przedmioty, miejsca pod wpływem temperatury zdarzeń nabierają innych sensów i nowego kontekstu. Moją próbą będzie ponowne uchwycenie tego stanu rzeczy i zbliżenie się do nich z pewnego rodzaju pozycji dystansu. Działanie ruchowe opierające się na improwizacji i bardzo krótkim spotkaniu z sobą i partnerem jakim staje się widz. Wydarzenie z przeszłości trwało dokładnie 23 min. - tak też będzie w czasie rzeczywistym. Działanie jest pewnym świadomym przyzwoleniem na otwarcie dużej przestrzeni sentymentalizmu.

Tomasz Bazan
REVERIE
6 września 2012 r.
Godz. 19:00
Warsztaty Kultury, ul. Popiełuszki



Dzień siódmy - PIASKOWNICA

Wspomnień jest bardzo dużo i są tak ulotne jak piasek, chociażby ten w piaskownicy. W latach 80-tych, jak byłam jeszcze w Polsce, to właśnie piaskownica, podobnie jak trzepak, była miejscem spotkań, rozmów, nie tylko dzieci, ale też pilnujących ich rodziców. Oni rozmawiali, a my się bawiliśmy. Teraz patrzę na nią jak na naturalną scenę teatralną, taką pomiędzy blokami, domami… Pamiętam też nadmorską "piaskownicę”, tam budowanie zamków zawsze było pośród ludzi, ktoś zaczynał, a inni dołączali się. Takie budowle nie były trwałe, ale wznoszone były wspólną pracą, przez ludzi których łączyła zabawa.

Joanna Lewicka
PIASKOWNICA
7 września 2012 r.
Godz. 16:00
Plac Rybny



Dzień ósmy - SPOWIEDŹ

W istocie spowiedź to okołosłowna pamięć własnego zła. Kluczowym jest problem uniwersalności kryterium, wobec którego oceniamy swoją winę i nie-winę, zwłaszcza w kontekście drugiego człowieka, przed którym "JA" dokonuje samosądu. Spowiedź to okazja do całościowego przemyślenia siebie, składowych życia osoby - tego co było i jest ważne, tego co jest esencją tożsamości, podsumowaniem własnego czasu i pamięci. To jedno z największych przeżyć, które utkwiło we mnie, a którego nie mam odwagi powtórzyć, być może z powodu strachu przed mówieniem prawdy innym, tej gorzkiej i aktualnej, najgorszej bo o sobie. Kiedy teraz wracam do przeszłości, "TO" budzi mój największy wstyd - nie wykonanie wyroku warunkowego, który wystawiłem sobie mając 20 lat, czyli pierwszej i ostatniej, kilkugodzinnej spowiedzi. A przecież wtedy wręcz dławiłem się oczyszczeniem, wybawieniem dla czasu, który pozostał.

Karol Grabiec
SPOWIEDŹ
8 września 2012 r.
Godz. 13:00
ul. Krakowskie Przedmieście 1 - Plac przed Ratuszem



Pozostałe informacje

Raz, dwa, trzy "i,,...
galeria

Raz, dwa, trzy "i,,...

W dniach 23-25 listopada w Lublinie odbywa się 3. FIT – Festiwal Improwizacji Teatralnych, który zaprasza publiczność do świata spontanicznych spektakli, pełnych kreatywności i interakcji. Wydarzenie odbywające się w Domu Kultury LSM to wyjątkowa okazja, by doświadczyć magii, improwizacji i zabawy.

Górnik Łęczna zremisował ósmy mecz w rundzie jesiennej

Górnik Łęczna dwa razy prowadził z GKS Tychy, ale kompletu punktów nie wywalczył

Po 16. kolejkach Górnik Łęczna miał na koncie siedem remisów na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Tym razem do Łęcznej przyjechał GKS Tychy, a więc drużyna, która w tym sezonie punktami dzieliła się do tej pory aż 10-krotnie. W meczu padły aż cztery gole, ale obie drużyny solidarnie podzieliły się punktami po raz kolejny

Zimowe warunki na drogach zbierają żniwo. Dwa wypadki w regionie

Zimowe warunki na drogach zbierają żniwo. Dwa wypadki w regionie

Śliska nawierzchnia i niedostosowanie prędkości do warunków drogowych były przyczyną dwóch zdarzeń, do których doszło wczoraj i dziś rano w Chotyłowie i Białej Podlaskiej. Policja apeluje o ostrożność za kierownicą oraz dostosowanie stylu jazdy do panujących warunków atmosferycznych.

Stella Johnson wróciła do gry po przerwie spowodowanej kontuzją

Polski Cukier AZS UMCS do przerwy prowadził we Wrocławiu, a przegrał ze Ślęzą ponad 20 punktami

Polski Cukier AZS UMCS Lublin został rozgromiony we Wrocławiu. Zespołowi, który aspiruje do medali mistrzostw Polski takie porażki nie przystoją.

Świetny początek i wygrana Azotów z MMTS Kwidzyn

Świetny początek i wygrana Azotów z MMTS Kwidzyn

Azoty Puławy świetnie rozpoczęły mecz w Kwidzynie i ostatecznie pokonały Energę Borys MMTS 35:32

(Po lewej Radosław Dobrowolski, rektor UMCS w Lublinie. Po prawej Jakub Banaszek, prezydent Chełma.)

Oddział UMCS w Chełmie? Jest porozumienie między prezydentem a rektorem

Włodarz Chełma zadeklarował nawiązanie trwałej współpracy z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Efektem tego porozumienia jest utworzenie Centrum Kompetencji Europejskich w mieście - miejsce, które ma stać się ważnym ośrodkiem edukacji i miejscem pracy w regionie.

Tak obecnie prezentuje się ulica Granatowa w Lublinie

Ulica Granatowa w Lublinie dziurawa jak ser szwajcarski. Niedługo może się to zmienić

Prace projektowe nad ulicą Granatową miały nabrać tempa, jednak mieszkańcy Węglina Południowego jeszcze poczekają na realizację obietnic. Radna Anna Glijer interweniuje w sprawie poprawy bezpieczeństwa i komfortu użytkowników tej ulicy i dopytuje o miejsca parkingowe. Miasto zapewniało, że prace ruszą, jednak pojawił się duży problem.

Ostra sobota
foto
galeria

Ostra sobota

Ostra Sobota w Klubokawiarni OSTRO! Za djką stanął jeden z najlepszych djów w Polsce - 69beats oraz Szop-n! Jak zawsze było dużo fajnej muzyki. Jeśli jesteście ciekawi jak było, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Lewart zakończył 2024 rok porażką

KS Wiązownica pokonał Lewart Lubartów w meczu o sześć punktów

Na koniec 2024 roku i na początek rundy wiosennej Lewart zagrał bardzo ważne spotkanie w Wiązownicy. Przed pierwszym gwizdkiem obie ekipy w tabeli dzieliło pięć punktów. Beniaminek z Lubartowa miał szansę, żeby znacznie ten dystans zmniejszyć. Niestety, goście przegrali 0:2. A to oznacza, że przerwę w rozgrywkach przezimują na przedostatnim miejscu.

Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Co myślą o tym wyborze lubelscy politycy?
wybory prezydenckie

Rafał Trzaskowski kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Co myślą o tym wyborze lubelscy politycy?

Radosław Sikorski w starciu z Rafałem Trzaskowskim, tym żyła polska scena polityczna od kilku dni. Dzisiaj to, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta RP jest już jasne. Co o wyborze prezydenta Warszawy na kandydata myślą politycy z naszego regionu?

Nieudane pożegnanie Wisły Puławy ze swoimi kibicami

Nieudane pożegnanie Wisły Puławy ze swoimi kibicami

Po blisko dwóch tygodniach przerwy Wisła Puławy wróciła do walki o punkty. Jednak w ostatnim w 2024 roku na swoim stadionie podopieczni trenera Macieja Tokarczyka nie dali swoim kibicom powodów do radości. Marcin Stromecki i spółka przegrali aż 0:4

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Nieudane pożegnanie stadionu, Chełmianka tylko zremisowała ze Starem

Chełmiance bardzo zależało, żeby pozytywnym akcentem zakończyć 2024 rok. Gospodarze przede wszystkim chcieli się zrewanżować Starowi Starachowice za porażkę na inaugurację aż 1:5. Dodatkowo w sobotę biało-zieloni żegnali się ze swoim stadionem, który będzie teraz remontowany. Pożegnanie nie do końca się jednak udało. Mecz zakończył się remisem 1:1, a kibice mieli sporo pretensji do działaczy, że nie wszyscy weszli na trybuny.

Nagrodzeni uczniowie III edycji programu "Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie".

Nauka przez działanie. Startuje IV edycja programu „Aktywni Błękitni”

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie ponownie zaprasza do udziału w ogólnopolskim programie „Aktywni Błękitni - szkoła przyjazna wodzie”. Na uczestników czekają warsztaty, wycieczki - a dla najlepszych - konkursy z nagrodami.

Podlasie w końcówce jednak pokonało Świdniczankę
ZDJĘCIA
galeria

Szalona końcówka. Świdniczanka tylko przez 23 sekundy cieszyła się z remisu w derbach z Podlasiem

Po raz enty mają czego żałować piłkarze Świdniczanki. Po kwadransie meczu z Podlasiem mogli prowadzić 2:0, ale zmarnowali nawet rzut karny. Efekt? Po dramatycznej końcówce przegrali 1:2, a to była dla nich już szósta z rzędu porażka. Rywale z Białej Podlaskiej przełamali się za to na wyjazdach, bo wygrali drugie takie spotkanie w tym sezonie. Poprzednie 21 sierpnia w Chełmie.

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Honoris causa na UMCS-ie. Nie każdemu podoba się decyzja uczelni

Już w najbliższy poniedziałek (25.11) UMCS wręczy tytuły doktora honoris causa Anne Applebaum, Agnieszce Holland i Oldze Tokarczuk. Wcześniej odbędzie się jednak pikieta środowisk, którym ta decyzja nie przypadła do gustu.

Kalendarz
listopad 2024
P W Ś C Pt S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30