Ni to dramat, ni komedia. Rzecz nie ma wyraźnej fabularnej akcji, toczy się wolno, a dzieje się w prowincjonalnym miasteczku w dalekiej Islandii.
Bohaterem "Noi Albinoi” jest 17-letni buntownik. Męczy go życie w małej mieścinie, wkurza go wiecznie podchmielony ojciec, krępuje go ekscentryczna babka, nudzi go szkoła. Dlatego opracował plan ucieczki. Próbuje do niego przekonać Iris, dziewczynę, pracującą w sklepiku na stacji benzynowej.
Początek dzisiejszej projekcji o godz. 21. Miejsce: muszla koncertowa Ogrodu Saskiego. Wstęp bezpłatny.