Bardzo sprawnie zmajstrowany horror choć straszący tym wszystkim, co straszyło nas już w kinach dziesiątki razy.
"Obecność” sprawia wrażenie sklejonego z fragmentów i motywów świetnie znanych z innych obrazów. Oglądamy nawiedzone domostwo, przerażającą piwnicę, zbrodnię sprzed lat, duchy trzaskające drzwiami, egzorcyzmy itp. Jednak film ma swój styl i przynajmniej kilka razy potrafi nieźle przestraszyć. W pamięci zapadła mi np. scena z szafą. Dobre aktorstwo, zręczne budowanie napięcia, sekundy grozy – ot solidny horror. Jest jednak jeszcze jeden składnik, który "Obecności” dodaje pikanterii.
Warrenowie to postaci z krwi i kości. Przez wiele lat tropili duchy (Ed zmarł w 2006 roku, Lorraine żyje) i stali się pewnie najsłynniejszymi współczesnymi demonologami. Lista ich paranormalnych przygód jest imponująca – wystarczy przejrzeć Wikipedię. Najbardziej znana historia dotyczy nawiedzonego domu z Amityville (na jej bazie powstało kilka filmów fabularnych).