W sobotę, w Centrum Spotkania Kultur utwory Sinfonii Sacra Andrzeja Panufnika zagra legenda europejskiej awangardy muzycznej: Laibach. Na jubileuszowej 10. edycji festiwalu KODY takich niezapomnianych muzycznych eksperymentów jest więcej
35 lat temu kładli podwaliny pod rocka industrialnego, dziś grają raczej elektroniczny pop, ale wciąż zajmują ich ideologie, systemy polityczne i ekonomiczne. Zainteresowanie słoweńskich muzyków totalitaryzmem w 2015 r. zaprowadziło ich aż na sale koncertowe Pjongjangu. Słoweński Laibach to pierwszy zachodni zespół, który zagrał koncert w Korei Północnej.
W Lublinie też wystąpi po raz pierwszy. - Starania trwały 2,5 roku. W końcu się udało - mówi Paweł Hadrian z CSK.
Lubelski festiwal, który obchodzi w tym roku swoje 10. urodziny, to miejsce niestandardowych muzycznych spotkań. - Kreatywność to nasz znak rozpoznawczy. KODY to nie jest miejsce gdzie gra się ten sam koncert po raz 150. To festiwal premier - podkreśla Jerzy Kornowicz, komisarz artystyczny KODÓW.
Finałowy koncert (12 maja) "Polonia" na podstawie Sinfonii Sacra Andrzeja Panufnika to także "spotkanie zupełnie nieuprawnione". - Zbyt brawurowe, zbyt radykalne - podkreśla Kornowicz. - Klasyczny, zrównoważony, elegancki Panufik i prowokacyjny, ironiczny i prześmiewczy Laibach.
Muzykom ze Słowenii towarzyszyć będzie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Lwowskiej. - Orkiestra we Lwowie dostała nuty już wcześniej. Razem, w Lublinie, będą próbować przez trzy dni - dodaje Hadrian. - Na ten koncert powstają też specjalne multimedia i półprzezroczyste ekrany.
Bilety na ten koncert kosztują od 20 do 140 zł. Warto się pospieszyć, bo choć widownia sakli operowej CSK liczy 1000 miejsc, to większość z nich jest już zajęte. A po koncercie, w nowej przestrzeni CSK na poziomie -1 (klub muzyczny) "Opera Histeria #III" (bilety 20/25 zł).
Organizatorem festiwalu Tradycji i Awangardy Muzycznej Kody jest środek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych Rozdroża.