Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
13 grudnia 2020
18:00
(fot. materiały prasowe)
Dobiega końca realizowany od maja przez Stowarzyszenie Polskich Artystów Muzyków Oddział Lubelski projekt Fonie Lublina, który w tym roku dedykowany jest muzyce Ludwiga van Beethovena. Przed nami ostatni z koncertów, który odbędzie się w niedzielę, 13 grudnia o godz. 18 w Trybunale Koronnym.
W tym wyjątkowym roku plany organizatorom krzyżowała epidemia koronawirusa, jednak pomimo trudności udało się zorganizować kilkanaście koncertów, w większości bez udziału publiczności, lecz transmitowanych na żywo online. Nie inaczej będzie w przypadku koncertu finałowego, którego lubelscy melomani będą mogli wysłuchać na stronie internetowej www.fonielublina.pl. Można tam również znaleźć rejestracje wszystkich dotychczasowych występów.
- Finałowy koncert cyklu Fonie Lublina 2020 przekrojowo podejdzie do twórczości mistrza z Bonn tak, by pokazać dwa źródła szczególnie bliskich mu inspiracji. Pierwsze z nich dotyczy upodobań literackich Beethovena, drugie zaś przemian wewnętrznych kompozytora, których przyczyn upatrywać należy w postępującej chorobie i zmianach społeczno-politycznych zachodzących w ówczesnej Europie - zachęcają organizatorzy wydarzenia.
W programie znajdą się takie kompozycje Beethovena, jak: uwertury do "Fidelio/Leonory" op. 72 oraz do "Die Ruinen von Athen" op. 113 cztscena i aria koncertowa "Ah Perfido!" op. 65.
W wydarzeniu udział wezmą: Anna Barska – sopran, Robert Mojsa – tenor, Agnieszka Schulz-Brzyska – fortepian, Stefania Verbovecka – fortepian.
- Wolność, wolność i raz jeszcze wolność – tak podsumować można by całoroczne dociekania dotyczące twórczości L. van Beethovena prezentowanej w cyklu Fonie Lublina. Wolność ta daje się poczuć także dziś, w XXI stuleciu, kiedy z pozoru tak oddaliliśmy się już od idei rządzących muzyką przełomu wieku XVIII i XIX. Dzięki Beethovenowi możemy je odczuwać na nowo i zerkać w świat, który bez jego muzyki byłby dla nas światem absolutnie niedostępnym - przekonuje Karol Furtak, sekretarz Stowarzyszenia.
