Wyobraźcie sobie, że Kult odświeżył nieco skład i zmienił nazwę na Buldog - i idźcie w piątek do Graffiti.
Na odnowienie znajomości dostaniemy go (kiedyś odwdzięczaliśmy się zaimkiem z dużej litery; może jeszcze do tego wrócimy) w konstelacji nazywającej się Kazik & Buldog.
Nie jest to wymarzona ekipa, ale też nie całkiem bylejaka. W tym Kulcie Na Niby wokaliście towarzyszą m.in. menedżer Kultu grający na basie, techniczny Kultu grający na gitarze i ochroniarz Kultu grający na perkusji. Gościnnie pojawia się także sekcja dęta Kultu - Zdunek i Glazik. Aha, techniczny okazał się tak dobrym gitarzystą, że trafił też do składu Kultu Na Prawdę (to się tak nie pisze, ale tak nam się teraz bardziej podoba).
A teraz uwaga! Ta nieco dziwna gromadka wykonuje sporo numerów z solowych płyt pana Staszewskiego i jego najsłynniejszego zespołu. Zadowoleni?
To pędźcie po bilety. Żebyście nie żałowali, że nie usłyszeliście zupełnie niezłej wersji "Piosenki młodych wioślarzy”.
Przedsprzedaż prowadzą klub Graffiti (ul. Piłsudskiego 13) i sklep GreenCamo (ul. Narutowicza 48). Cena: 28 zł.
Piątkowy koncert wystartuje o godz. 20. A w październiku... Ale o tym - potem.