Jego żona – Elizabeth Chatwin napisała o nim "…zawsze dobrze opowiadał i w końcu uczynił to swoją profesją”. Bruce Chatwin – ekspert malarstwa impresjonistów i współczesnych malarzy szybko piął się po szczeblach kariery domu aukcyjnego Sotheby's w Londynie, niedoszły archeolog, który w końcu zrezygnował ze studiów żeby – jak mówił nie zakłócać spokoju zmarłym.
Właśnie wyszedł kompletny zbiór jego listów "Pod słońcem”.
Listy pisał przez całe życie. Ten najwcześniejszy, jaki znalazł się z zbiorze napisany przez paroletniego chłopca do rodziców datowany jest na 2 maja 1948 roku. Ten ostatni, niemal w przeddzień śmierci podyktowany żonie. Można powiedzieć, że to właśnie listy składają się na jego najpełniejszą biografię.
Korespondencja ujawnia wiele rzeczy, o których wprost nie mówił. Adresowane do różnych osób – żony, kochanków, przyjaciół, pokazują w pełni osobowość Chatwina niezwykłą, zmienną w opiniach, ale niezmienną co do stylu życia. Pisze się o nim, że miał odwagę stać się dziwakiem i mędrcem. Ale to jego korespondencja wydobywa niezwykłą wrażliwość, poczucie humoru, a jednocześnie witalność, która kazała mu czerpać z życia pełnymi garściami, gdziekolwiek na świecie się znalazł.
Tom listów Bruce'a Chatwina opatrzony jest komentarzami jego żony Elizabeth. To bardzo ważne i pomocne wyjaśnienia.
To znakomita lektura, wręcz mistrzowska opowieść biograficzna, prawdziwa gratka i dla miłośników gatunku i tych, którzy cenią prozę Chatwina.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl