Ulubiony autor dzieci, do którego przyczepiali/przyczepiają się dorośli. Czy był twórcą spełnionym? Raczej nie. Chyba całe życie czuł się niedowartościowany. Chciał włożyć na głowę laur poetycki, tymczasem najbardziej znany był jako autor "Pchły szachrajki” czy "Akademii pana Kleksa”. Już wiecie kto?
Oczywiście Jan Lesman znany bardziej jako Jan Brzechwa, stryjeczny brat Bolesława Leśmiana (jaka utalentowana rodzina). Był więc Brzechwa autorem bajek dla dzieci, tekstów satyrycznych dla kabaretów, był świetnym prawnikiem, który szczególnie stanowczo stawał w sprawach dotyczących praw autorskich. Wreszcie – cóż, grał w karty i lubił kobiety…
I wtedy – przed II wojną światową i teraz – już w XXI wieku wrogów miał. I w tamtych, i w dzisiejszych czasach argumenty potępiające Brzechwę były/są absurdalne lub niesmaczne.
"Jeszcze inne pretensje pojawiły się w jednym z endeckich dzienników, wspominał po latach Brzechwa. Został zaatakowany za deprawację dzieci i przemycanie pod pozorem niewinnych wierszyków pornografii. Poszło o wiersz "Nie pieprz Pietrze”, w którym miał jakoby sugerować dzieciom inne, bardziej dosadne znaczenie czasownika "pieprzyć”.
Oczywiście dla wielu solą w oku było i jest żydowskie pochodzenie Brzechwy, choć jego ojciec przyjął wiarę ewangelicką, a stryj (ojciec Bolesława Leśmiana) ochrzcił syna w kościele katolickim. Choć z tego akurat tłumaczyć się nie musi. Inni wypominają mu wiersze o Stalinie.
Mariusz Urbanek przedstawia autora, którego znaliśmy tylko powierzchownie. Przedstawia fascynujące tło epoki, w jakiej żył – od dzieciństwa w imperium carskim po twórczość i życie w okresie socrealizmu. Pisze o jego zawiłych problemach rodzinnych, relacjach z córką i kobietami.
Kiedyś Brandys zapytał Brzechwę, jak mu się udało przeżyć okupację, skoro niearyjskie pochodzenie miał wypisane na twarzy. "To bardzo proste. Okupacja mnie nie dotyczyła. Byłem zakochany – usłyszał”.
Świetnie się czyta Urbanka tym bardziej, że i bohater książki nietuzinkowy.
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl