Dariusz Tuzimek „Lewandowski. Wygrane marzenia”. Yvette Żółtowska-Darska „Ibra. Chłopak, który odnalazł własną drogę”. Yvette Żółtowska-Darska „Ronaldo. Chłopiec, który wiedział czego chce”. Yvette Żółtowska-Darska „Messi. Mały chłopiec, który stał się wielkim piłkarzem”
Seria wydawnictwa Egmont „Mali mistrzowie” to bardzo dokładne i bogato ilustrowano piłkarskie biografie. Pozycje skupiają się nie na sławie, a na pracy, jaką mistrzowie musieli włożyć w to, by osiągnąć światowy poziom. To opowieści o niezwykłym talencie, sile marzeń, ale przede wszystkim ciężkiej pracy i determinacji. To jednak nie tylko niezbędnik każdego wielbiciela futbolu, ale książki które naprawdę warto podsunąć własnemu dziecku. Po pierwsze dlatego, że idole nie są przedstawieni w nich jako krystalicznie czyste źródła uwielbienia. Taki na przykład Messi, gdy miał dziewięć lat naraził się rodzicom wybijając szybę w łazience. Rok później przeżył dramat, gdy okazało się, że przestał rosnąć. Jako trzynastolatek musiał pogodzić się z rozstaniem i samotnością, gdy opuścił rodzinny dom i zamieszkał na innym kontynencie.
Jeszcze gorzej miał Ibra, któremu w wieku sześciu lat ukradziono ukochany rower, a dziesięć - gdy rozdzielono go z siostrą. Później też nie było lepiej, bo w gdy miał 13 lat rodzice kolegów zażądali usunięcia go z klubu. Moi synowie słuchali tych historii z otwartymi buziami. Komentowali potem, że skoro z łobuziaka może wyrosnąć legenda sportu więc i dla nich jest nadzieja. Co ucieszyło mnie jeszcze bardziej, zrozumieli, że nie trzeba się przejmować tym co ludzie o nich myślą, tylko robić swoje.
I za te dziecięce spostrzeżenia jestem autorom książek bardzo wdzięczna. Jako rodzic jestem też bardzo zadowolona z aspektu edukacyjnego książek. Każde miejsce, w którym piłkarze mieszkali zostało doskonale opisane, omówiono i obfotografowane. Lepszej lekcji geografii być już nie może.
Dla tych, którzy książki kupili już swoim dzieciom mam dobrą wiadomość - Egmont już we wrześniu wyda kolejną książkę z serii. Tym razem o Neymarze.