Wydawnictwo W.A.B.
Dziesięciolatek jedzie niechętnie, bo oto zaraz będzie Mundial, na którym zagra polska drużyna. Chłopak chce oglądać mecze, a tymczasem trzeba jechać na wiochę. Okazuje się jednak, że jakiś tam odbiornik u gazdy jest. Ojciec pije z góralami, bo taka tradycja, chłopak ogląda na zaśnieżonym ekranie mecze, a później usiłuje z miejscowymi dzieciakami stworzyć drużynę piłkarską.
To tylko początek, prolog do tego, co przez następne lata wiązać go będzie z górami, z góralami i wydarzeniami, jakie odegrają ważną rolę w życiu bohatera, jego ojca, rodziny.
Kapitalny język, niezwykłe sceny namalowane jak na góralskiej makacie, niebywała fantazja autora – to wszystko składa się na książkę bardzo dobrą po która trzeba sięgnąć koniecznie.
Kmo
Zapowiedzi wydarzeń z regionu znajdziesz na strefaimprez.pl