Sławny dramatopisarz, kontrowersyjna sztuka, oryginalna obsada i polska prapremiera - zanosi się na duże wydarzenie teatralne w Lublinie.
Podobnie jak tamte teksty, "Pool (No Water)” jest dziełem bardzo kontrowersyjnym, podejmującym trudny temat. To problem granicy, poza którą uprawianie twórczości artystycznej może być moralnym nadużyciem.
Bohaterami dramatu są awangardowi artyści którzy w swoich instalacjach poruszają się po ryzykownych obszarach sztuki body-art. Grupa przez nich stworzona staje w obliczu moralnej próby, kiedy jedna z artystek zdobywa międzynarodową sławę i pieniądze tworząc obiekty na swoje wystawy z użyciem odpadków medycznych pozostałych po zmarłym członku zespołu.
Łukasz Witt-Michałowski reżyseruje Ravenhilla. Realizacja: Agnieszka Mazuś
Jej działania trudno jednoznacznie zaakceptować albo potępić. Drastyczne elementy nie służą artystce do zwykłego epatowania. Łączą się w wieloznaczną, pełną zagadek, filozoficzną przypowieść o pierwiastku zła tkwiącym w człowieku.
W przedstawieniu reżyserowanym przez Łukasza Witt-Michałowskiego główne role zagrają aktorzy dotąd nie kojarzeni z tego typu repertuarem.
Zobaczymy czwórkę aktorów starszego pokolenia: Ewę Decównę, w przeszłości związana m.in. z Teatrem Dramatycznym i teatrem Ochota, Danutę Nagórną, która współpracowała m.in. Bohdanem Korzeniewskim i Romanem Polańskim, Stefana Szmidta, występującego w plenerowych inscenizacjach "Chłopów” Reymonta i "Klątwy” Wyspiańskiego w Nadrzeczu, i Andrzeja Golejewskiego z lubelskiego Teatru Osterwy.
Scenografię przygotowuje Jarosław Koziara, a kostiumy El Bruzda.
Pierwsze przedstawienie "Pool (No Water)” zaplanowano na najbliższą niedzielę. Miejsce: Sala Nowa Centrum Kultury. Start o godz. 19. Bilety do kupienia w kasie CK, ul. Peowiaków 12.