

Od 8 stycznia w krużgankach klasztoru dominikanów na Starym Mieście można oglądać wystawę poświęconą przedwojennym witrażom Lubelszczyzny.

– Są piękne i choć to trudno wytłumaczyć, każdy jest inny, motywy się nie powtarzają. Znaleźć je można w neogotyckich kościołach w tak małych miejscowościach naszego regionu, że wystawie towarzyszy mapa, by osoby zainteresowane mogły tam trafić. Czy mówi coś pani nazwa Gęś? W kościele rzymskokatolickim pw. św. Jozafata w Gęsi w powiecie parczewskim jest na przykład warty uwagi witraż „Adoracja Dzieciątka Jezus” (na zdjęciu). W Lubartowie w kościele ufundowanym przez hrabiów jest witraż ufundowany przez włościanina. Witraże mają bardzo ciekawą historię – mówi Ireneusz Marciszuk, który robił im zdjęcia.
Razem z żoną Katarzyną Tur-Marciszuk zorganizowali otwieraną dziś o godz. 17 ekspozycję. Z lubelskimi autorami przy projekcie pracowała Monika Rzepiejewska z Akademii Sztuk Pięknych z Warszawy. Jest ona autorką części fotografii.
Ekspozycję „Cenne czy niechciane” można oglądać do 8 lutego, między godziną 10 a 18.