Według analityków, globalny rynek instalacji fotowoltaicznych rośnie w średnim tempie 17,4% rocznie. Wraz z nim niezwykle dynamicznie rozwijają się rynki obejmujące zastosowanie nowych technologii podnoszących efektywność instalacji
Ten tekst ukazał się 19 czerwca 2020 r. w specjalnym dodatku do "Dziennika Wschodniego" - "Ekologiczny Dom".
Prognozy mówią, że już w 2023 roku globalny rynek mikrofalowników osiągnie wartość blisko 6 miliardów dolarów. W Polsce tę technologię stosuje już jeden z wiodących instalatorów fotowoltaiki.
W średnim tempie aż 17,4% rocznie (CAGR) będzie do 2023 roku rósł rynek instalacji fotowoltaicznych. W 2016 r, rynek ten został wyceniony przez agencję Allied Market Research na 131,8 miliardów dolarów, a według przewidywań analityków, w 2023 roku jego wartość osiągnie już 393,5 miliarda dolarów.
Świat stawia na mikrofalowniki
Zauważalnym na rynku trendem jest coraz powszechniejsze korzystanie z technologii opartej o mikrofalowniki. Innowacyjność tego urządzenia polega na tym, że swoja pracę zaczyna przy bardzo niskim poziomie dopływającej do niego energii, dzięki czemu moduły fotowoltaiczne łączy się równolegle i bezpośrednio z falownikami. Korzyścią dla użytkownika jest większa produkcja energii z tej samej mocy instalacji oraz zdecydowanie wyższa odporność na wszelkie zanieczyszczenia i zacienienia. Standardowo możliwy jest monitoring pracy całej instalacji, jak i każdej części (panela fotowoltaicznego).
Według agencji MarketsandMarkets™, światowy rynek mikrofalowników do 2023 r. osiągnie wartość 5,88 mld USD, przy średnim wzroście (CAGR) na poziomie 19,3% liczonym w okresie od 2018 do 2023 r. Już 60% instalacji fotowoltaicznych na rynku amerykańskim funkcjonuje w oparciu o te urządzenia, podaje MarketsandMarkets™ . Drugim kluczowym rynkiem dla producentów mikrofalowników jest Europa, ale analitycy zgodnie przyznają, że urządzenia te zyskują ogromną popularność w Australii, Chinach czy Indiach.
Liczba instalacji z mikrofalownikami rośnie także w Polsce. Stilo Energy, jedna z największych polskich firm fotowoltaicznych i jeden z 5 głównych operatorów programu „Mój prąd”, standardowo oferuje instalacje na tych urządzeniach.
– Mikrofalowniki umożliwiają budowę instalacji fotowoltaicznych jak z klocków lego – mówi Mirosław Bieliński, prezes Stilo Energy. - Oznacza to większe możliwości w projektowaniu i realizowaniu inwestycji tak, by uwzględniały lokalne warunki.To tylko kwestia czasu, kiedy światowa fotowoltaika przejdzie na tę elastyczną, efektywną i bezpieczną technologię.
Instalacje z mikrofalownikami znalazły się m.in. na dachach Poznańskich Zakładów Zielarskich słynnego Herbapolu we Wrześni, budynkach TARGET SA – znanego w całym kraju producenta środków ochrony roślin na bazie naturalnych substancji czy NORT – zakładu piekarniczego z jednym z najnowocześniejszych parków maszynowych i wieloletniego dostawcy dla hipermarketów w całym kraju.
Bardziej efektywne i trwalsze
Użytkownicy doceniają fakt, iż są one bezpieczniejsze w eksploatacji, gdyż operują na niższych napięciach niż konwencjonalny falownik centralny. Są też bardziej efektywne oraz żywotne, ponieważ są mniej obciążone. Mikrofalowniki (lub inaczej mikroinwertery) podnoszą sprawność instalacji fotowoltaicznych, traktując każdy ze znajdujących się nich paneli słonecznych indywidualnie. Zarządzana w sposób rozproszony, dostosowana do zmiennych warunków instalacja funkcjonuje znacznie lepiej, jej wydajności nie zaniżają bowiem panele o gorszej ekspozycji na słońce (na przykład zabrudzone, lub częściowo zacienione).
Mikrofalowniki są też znacznie bezpieczniejsze od tradycyjnych falowników strunowych, ponieważ pracują na znacznie niższych napięciach, redukując tym samym ryzyko niebezpiecznego porażenia, a nawet pożaru.
Istotnym wyróżnikiem nowej technologii mikrofalowników jest ich trwałość. Mają one zazwyczaj 25-letnią gwarancję, podczas gdy standardowe falowniki mają zwykle gwarancję 5 lub 10-letnią.
Co ważne w dobie epidemii, to fakt, że budowa instalacji fotowoltaicznej wykorzystującej mikrofalowniki praktycznie nie wymaga ingerencji we wnętrze budynku i instalowania tam urządzeń, mikrofalowniki są bowiem zlokalizowane pod panelami fotowoltaicznymi, a nie w budynku, na którego dachu realizowana jest inwestycja.
Gdzie słońce świeci najjaśniej
Polskie Towarzystwo Fotowoltaiki sporządziło tabelę miast z informacją, gdzie jest największe roczne napromieniowanie. Wynika z niej, że największe zyski z instalacji paneli mają mieszkańcy Rzeszowa – nasłonecznienie wynosi tam aż 1351 kWh na metr kwadratowy, Lublina i Tarnowa (po 1084 kWh).
Z badań TF wynika, że największe nasłonecznienie jest w województwach lubelskim, podkarpackim, małopolskim, opolskim, dolnośląskim, łódzkim oraz w południowej części mazowieckiego i wielkopolskiego.
Najmniej słońca jest w zachodnio-pomorskim i pomorskim. Średnio na skali wypadają lubuskie, kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, część mazowieckiego i wielkopolskiego.
Źródło: Forbes