W sierpniu oddano do użytku 7252 mieszkania, o 29,5 proc. więcej niż w lipcu, ale o 8,9 proc. mniej niż w sierpniu 2001 roku, podaje Główny Urząd Statystyczny. Budownictwo indywidualne odnotowuje systematyczny wzrost oddawanych „czterech kątów”.
Liczba mieszkań oddanych w kraju do użytku od stycznia do sierpnia była o 15,4 proc. niższa , niż w tym samym okresie roku ubiegłego i wyniosła 54 485.
Spółdzielnie oddały do użytku w sierpniu 1552 mieszkania o 208,5 proc. więcej niż w lipcu, ale o 34,3 proc. mniej niż w sierpniu 2001 roku.
Od początku roku w poszczególnych sektorach wybudowano:
* w spółdzielczym – 10 310 mieszkań, o 40,2 proc. mniej, niż w ciągu pierwszych ośmiu mie-sięcy ubiegłego roku.
* inwestorzy indywidualni oddali w sierpniu 3459 mieszkań, czyli o 6,7 proc. więcej niż w lip-cu i o 9,6 proc. więcej niż w sierpniu 2001 roku. Liczba nowych mieszkań wybudowanych przez indywidualnych inwestorów wyniosła 26 692, czyli o 8,1 proc. więcej niż w ciągu ośmiu miesię-cy ubiegłego roku.
Liczba mieszkań wybudowanych na sprzedaż lub wynajem wzrosła w sierpniu o 24,5 proc. w porównaniu z lipcem i o 2 proc. w porównaniu z sierpniem ubiegłego roku, a w sumie inwestorzy oddali w sierpniu 1 825 tego typu mieszkań, a od początku roku 13 165, czyli o 21, 5 proc. mniej, niż w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy ubiegłego roku.
Informacją zaskakującą, podaną przez GUS, to fakt że w sierpniu oddano do użytku tylko 416 mieszkań zakładowych, komunalnych, a przede wszystkim czynszowych. Jest to o 6,9 proc. więcej niż w lipcu, ale o 36,4 proc. mniej niż w sierpniu 2001 r. Biorąc pod uwagę zwiększenie kredytów na budownictwo społeczne, jego dynamiczny rozwój w roku ubiegłym, a przede wszystkim – przyznane mu a priori przywileje podatkowe po wejściu do Unii Europejskiej – dziwi tak niewielka dynamika.
Nadal natomiast sukcesywnie i dynamicznie rozwija się budownictwo indywidualne. Okazuje się że coraz więcej osób woli wybudować swój dom niż realizować plany mieszkaniowe ze spół-dzielnią. Jak wyliczają oni koszty inwestycji są mniejsze, a komfort życia o wiele wyższy. (ELLE)