Jak to przed czym? Przed opadami atmosferycznymi, deszczem i śniegiem, przed wilgocią! – odpowiedziałaby zapewne większość z nas na pytanie: „Przed czym chroni dach?”.
Grunt to właściwa izolacja
Zadbać trzeba o każdą z nich, bo niewłaściwie dobrane do ich wykonania materiały lub nieprawidłowo wykonane prace mogą sprawić, że dach zostanie po prostu spartaczony. Skutek to szybsze zniszczenie samego dachu.
Krycie wstępne
– Nawet najlepsze pokrycie dachowe nigdy nie jest tak szczelne, żeby nie dostały się pod nie pojedyncze krople wody lub podwiewane przez silny wiatr płatki śniegu – nie ma wątpliwości Krzysztof Patoka z firmy Marma Polskie Folie.
Warstwą wstępnego krycia może być papa, folia albo membrana.
Na izolację wełna, styropian lub pianka
Do izolacji dachów, szczególnie pochyłych, najczęściej wykorzystywana jest wełna. W przeciwieństwie do styropianu jest ona ognioodporna i przepuszcza parę wodną. Bardzo dobrze nadaje się też jako izolacja akustyczna.
Z kolei zalety styropianu wykorzystywane są na dachach płaskich, gdzie termoizolacja układana jest w systemach nie wentylowanych, z nieprzepuszczającymi pary pokryciami hydroizolacyjnymi.
Bez pary z domu
– Dlatego od wewnętrznej strony termoizolacji należy ułożyć specjalną folię paroizolacyjną – dodaje Patoka. – Do krokwi najlepiej przymocować ją taśmą. Jeśli zrobimy to zszywkami, to miejsca przebicia folii należy zakleić.
Jest kilka rodzajów folii paroizolacyjnych: tzw. bariery parowe, opóźniacze pary i regulatory pary. Te ostatnie można zastosować jednak tylko wtedy, gdy warstwą wstępnego krycia jest wysoko paroprzepuszczalna membrana.
Prawidłowo zamontowane paroizolacje nie tylko ograniczają dopływ pary wodnej do termoizolacji, ale zapobiegają też ucieczce ciepłego powietrza przez szczeliny w konstrukcji dachu. W efekcie mają także wpływ na energooszczędność domu, a więc i wysokość rachunków za jego ogrzewanie.
Źródło: Agencja inplus PR