Jesteś muzykiem, managerem na kontrakcie, a może podjąłeś właśnie pierwszą pracę na czas określony?
Banki akceptują różne formy zatrudnienia i uzyskiwania dochodów. Umowy o pracę na czas określony i nieokreślony, kontrakty managerskie, wynagrodzenia z tytułu pełnienia funkcji w organach spółek kapitałowych (zarządach, radach nadzorczych), umowy cywilnoprawne np. umowy zlecenia lub umowy o dzieło, kontrakty marynarskie, stałe renty - to tylko niektóre z tolerowanych przez banki form zarobkowania. Akceptowane są także wynagrodzenia osób duchownych oraz wszelkie dodatkowe wpływy uzyskiwane przez nietypowych klientów np. premie, prowizje, czy stałe dodatki. W przypadku żołnierzy np. dodatek za długoletnią służbę. Wiele banków stosuje też metodę łączenia dochodów z tytułu różnych form zatrudnienia.
Umowa na czas określony
Jako część dochodów, które mogą zostać przeznaczone na spłatę kredytu większość banków uznaje każdy składnik wynagrodzenia otrzymywany regularnie. Będą to więc: prowizje, premie, wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych oraz wszelkie dodatki służbowe gwarantowane podpisaną z pracodawcą umową lub innym dokumentem.
Coś dla księdza i radnego
Zdolności kredytowe posłów i radnych obliczone są w oparciu o dochód z pracy z mianowania. Takim klientom proponowana jest zazwyczaj oferta standardowa, czyli taka jak dla osób z umową o pracę powyżej 3-6 miesięcy. Część banków ma specjalną ofertę dla osób piastujących funkcje zaufania społecznego. Stosuje się w tym przypadku uproszczoną metodę badania zdolności kredytowej, a klienci podpisują oświadczenie o wysokości swoich przychodów. O kredyt hipoteczny mogą starać się też dziennikarze pracujący na umowy zlecenia i umowy o dzieło.
Gorzej przy działalności
W niektórych przypadkach banki dopuszczają możliwość udzielenia kredytu mieszkaniowego osobom pobierającym dywidendy z tytułu posiadania udziałów w spółkach z o.o. lub spółkach akcyjnych. Jednak dochody w tej formie muszą być uzyskiwane nie rzadziej niż raz do roku.