Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Bez mała 1,5 mln gospodarstw domowych w Polsce nie dysponuje samodzielnymi mieszkaniami. Spośród 11,5 mln mieszkań prawie jedna trzecia wymaga gruntownych remontów. Rocznie oddaje się ostatnio w Polsce około 88 tys. nowych mieszkań. Jest to dużo niewystarczająca liczba na tzw. reprodukcję prostą zasobów mieszkaniowych.
Instytut Gospodarki Mieszkaniowej podał, że wskutek braku pieniędzy na właściwe remonty i konserwację, w ciągu najbliższych 10 lat z użytkowania wypadnie 800 tys. mieszkań. Polska pod względem liczby izb budowanych na 1000 mieszkańców wlecze się w ogonie Europy. Młode małżeństwa nie mają właściwie szans na zdobycie własnego mieszkania, nawet jeżeli oboje małżonkowie pracują i nieźle zarabiają.
Stan budownictwa mieszkaniowego w danym kraju zależy przede wszystkim od środków publicznych, które są przez państwo przekazywane na ten cel oraz od skutecznych systemów ratalnych. Państwa Unii Europejskiej przeznaczają na budownictwo do 5 proc. produktu krajowego brutto. W Polsce jedynie 0,35 procenta. Jeżeli wkrótce nie będzie w tym zakresie radykalnych zmian, liczba bezdomnych może wkrótce zbliżyć się do liczby osób mających własny kąt.
Stan budownictwa mieszkaniowego w danym kraju zależy przede wszystkim od środków publicznych, które są przez państwo przekazywane na ten cel oraz od skutecznych systemów ratalnych. Państwa Unii Europejskiej przeznaczają na budownictwo do 5 proc. produktu krajowego brutto. W Polsce jedynie 0,35 procenta. Jeżeli wkrótce nie będzie w tym zakresie radykalnych zmian, liczba bezdomnych może wkrótce zbliżyć się do liczby osób mających własny kąt.
