d Lubelski rynek mieszkaniowy nadal pozostaje w głębokim zastoju. Chętnych do zakupu M brakuje, a developerzy drastycznie ograniczają inwestycje.
Trudno spodziewać się polepszenia sytuacji na rynku nieruchomości w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Niektórzy pośrednicy nieruchomości spodziewają się zmiany, gdy będzie zbliżał się termin wejścia Polski do Unii Europejskiej, może to zaowocować zwiększeniem transakcji i zwyżką cen.
– Zła sytuacja gospodarcza kraju, bezrobocie, niskie dochody obywateli spowodowały, że lu-dzie nie kupowali mieszkań, chociaż bardzo ich potrzebują. Po prostu nie mają pieniędzy. Po ostatniej giełdzie mieszkaniowej obserwuję, jednak że sytuacja zaczyna się zmieniać na lepsze – mówi Kazimierz Widysiewicz, prezes Centrum Promocji Mieszkaniowej i Budowlanej w Lubli-nie.
Coraz większe zainteresowanie mieszkaniami obserwuje się na rynku wtórnym. Developerzy nie inwestują w nowe budowy, chcą dokończyć to co zaczęli rok - dwa lata temu. Dlatego też klienci interesują się mieszkaniami używanymi. Są one też tańsze w porównaniu z nowymi M.
Tradycyjnie listopad i grudzień to miesiące, kiedy dość często zapadają decyzje mieszkaniowe. Cały rok zastanawiamy się czy kupić czy nie, oceniamy nasze możliwości finansowe, ewentualne wsparcie kredytem i kilkanaście dni przed końcem grudnia kupujemy. Żeby zachęcić nas do zakupów developerzy, którym pozostały pojedyncze lokale z chęcią negocjują ceny. Często obni-żają je nawet o 10–15 proc. na 1 mkw.
Jak ocenia większość specjalistów ceny na wtórnym rynku nieruchomości są raczej stabilne i w ciągu minionych dwóch lat spadły o 15–20 proc. Dotyczy to głównie budynków z wielkiej płyty, lokali o złej lokalizacji oraz wieżowców, które cieszą się złą opinią. Biura nieruchomości mają poważne problemy z ich sprzedażą, a cena wywoławcza 1 mkw. wynosi 1500 zł/mkw. W Lubli-nie dotyczy to głównie mieszkań znajdujących się na Kalinowszczyźnie, Bronowicach i Tatarach. Droższe są „cztery kąty” na Czubach, Czechowie, LSM. Tutaj średnie ceny w czterokondygna-cyjnych budynkach wahają się od 1800 do 2000 zł za 1 mkw.
Największa popularnością wśród kupujących cieszą się mieszkania o powierzchni od 35 do 50 mkw., dwupokojowe, w budynkach czteropiętrowych. Jak podkreślają pośrednicy nieruchomości, ceny mieszkań na rynku wtórnym trzeba negocjować. Kiedy na rynku obserwowana jest duża podaż, cena pierwotna może ulec obniżeniu średnio o 5–10 proc. Obecnie chętni do kupna miesz-kania mają dobrą sytuację, bo podaż na razie jeszcze przewyższa popyt. Nie będzie to jednak trwać długo. Wiele zależy od sytuacji na rynku pierwotnym oraz od oferty kredytowej banków. Perspektywa wejścia do Unii Europejskiej wprowadziła pewne zamieszanie. Wiele osób sprzeda-jących mieszkania wycofuje się z tego licząc, że po wejściu do UE ceny mieszkań wzrosną. Urszula Kieller