Ogromna część wszelkich inwestycji budowlanych w Polsce realizowana jest na gruntach nie stanowiących własności developera,
Posiadaczami wspomnianych terenów zazwyczaj są jednostki terytorialne - gmina, powiat, województwo, skarb państwa. To właśnie te organy są prawnym właścicielem nieruchomości, a użytkowanie takiego gruntu odbywa się na podstawie umowy jego wieczystego użytkowania. I choć okres, na jaki poszczególne jednostki oddają swoje grunty do gospodarowania, jest długi - od 40 do 99 lat, to jednak
nie jest to własność prywatna.
Szczególne znaczenie ma to w przypadku inwestycji budowlanych, realizowanych np. przez developerów. Nie wywiązanie się z umowy grozi opłatami dodatkowymi lub nawet utratą nabytego prawa do korzystania z gruntu. Przyszli nabywcy lokali, oferowanych przez firmy budowlane, powinni więc zapoznać się z warunkami przeznaczenia gruntu i planowanymi terminami jego zabudowy, aby po prostu
zneutralizować ryzyko nieudanej inwestycji.
Kolejnym zagrożeniem dla nabywcy takiego lokalu jest fakt, iż z chwilą wygaśnięcia prawa do użytkowania wieczystego gruntu przez dzierżawcę, traci on prawo do odrębnej własności lokalu w danym budynku mieszkalnym. Jest to oczywiście jedynie założenie teoretyczne, ponieważ uprawnienie do przedłużenia wieczystego użytkowania jest powszechną praktyką, podobnie jak możliwość przekształcenia prawa użytkowania wieczystego we własność. W tym drugim przypadku właściciel gruntu czy nieruchomości mieszkalnej na nim położonej staje się jej jedynym właścicielem i nie ma już obowiązku rozliczania się z procesu zagospodarowywania swojej własności czy uiszczania corocznych opłat z tytułu dzierżawy.
Dodatkowo znowelizowana ustawa o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności, daje
możliwość wykupu nieruchomości z bonifikatą.
Możliwość uzyskania prawa do własności nieruchomości dotyczy, zgodnie z danymi Ministerstwa Sprawiedliwości, prawie 1,4 miliona Polaków oraz około 7 tysięcy spółdzielni mieszkaniowych.
(hap)