d Architekci projektujący domy jednorodzinne dla prywatnych inwestorów nierzadko muszą staczać prawdziwe boje z klientem o to, by kuchnia, łazienka i w.c. miały powierzchnię choć trochę przybliżoną do standardów obowiązujących w krajach Europy Zach. Często bowiem zdarza się tak, że przekładamy przyzwyczajenia wyniesione z ciasnych lokali na nowe, zbudowane za własne pieniądze, obszerne domy.
Kilkudziesięciometrowy salon - tak, hol - także, sypialnia - dlaczego nie, ale łazienka? Ma być - to jest oczywiste, ale taka żeby zmieściła się w niej wanna, umywalka i sedes.
Działają tu nie tylko przyzwyczajenia, ale i przeświadczenie, że są to pomieszczenia intymne, niejako wstydliwe i czynienie z nich salonów jest - krótko mówiąc niewłaściwe i niepotrzebne. Takie podejście od paru lat się zmienia, a dzieje się to m.in. za przyczyną coraz większych metra-ży mieszkań w nowo budowanych domach, a co za tym idzie również większych łazienek i w.c. Już w latach 80. stało się powszechną praktyką oddzielanie tych dwóch pomieszczeń – i dobrze.
Różne warianty
Łazienka połączona z w.c. daje możliwość kompleksowego załatwiania intymnych potrzeb, rozdzielona – pozwala domownikom na jednocześnie korzystanie z tych dwóch pomieszczeń. Łazienka razem z w.c. jest rozwiązaniem dobrze funkcjonującym w niewielkiej dwu-trzyosobowej rodzinie, zdecydowanie gorzej się sprawdza w liczniejszej, gdzie rozdzielenie staje się wręcz koniecznością.
Budując dom te dylematy można łatwo rozwiązać przy pomocy osobnego w.c. i łazienki połą-czonej z w.c. Dom dwukondygnacyjny ma zazwyczaj w.c. na parterze i w.c. z łazienką na piętrze, trzykondygnacyjny – jeszcze jedną łazienkę z ubikacją na drugim piętrze, często również drugą niewielką kuchnię, prócz głównej – na parterze.
Pokoje kąpielowe
Coraz częściej można spotkać w domach jednorodzinnych łazienki bardzo przestronne, wła-ściwie pokoje kąpielowe zawierające nie tylko wielką wannę i w.c., ale również osobną kabinę prysznicową, dwie umywalki i nieco ostatnimi czasy zapomniany, niezwykle pożyteczny i praktyczny, bidet. O tym mieszkańcy domów wielorodzinnych mogą najczęściej tylko poma-rzyć.
Dobre pomysły
Czasem jednak takie marzenia, choć w mikroskali daje się urzeczywistnić. Łazienka i w.c. są-siadują przecież ze sobą, przedzielone cienką, działową ścianką. Po jej wyburzeniu zyskujemy jako taką powierzchnię i teraz tylko od naszej pomysłowości zależy, jak ją wykorzystamy. Na przykład: likwidujemy wannę, zastępując ją kabiną prysznicową, na miejscu ścianki (chociaż niekoniecznie w tym samym miejscu) wznosimy półtorametrowej wysokości przegrodę z luksferów, likwidujemy drzwi do w.c. i nagle okazuje się, że jest tu całkiem przestronnie. Znaj-dzie się miejsce na bidet lub drugą umywalkę.
Odpowiednie wykończenie
Optyczne powiększenie łazienki można uzyskać umiejętnie aranżując jej wykończenie. Barwy ciemne zmniejszają przestrzeń, jasne – odwrotnie, tak więc w małych łazienkach należy unikać tak dziś intensywnych, nasyconych kolorów, które na dodatek po pewnym czasie się „opatrzą”. Kolor biały jest zawsze modny, nigdy się nie znudzi. Poza tym łazienkę z białymi kaflami łatwiej utrzymać w czystości. Natomiast płytki wzorzyste stosujemy z umiarem.
Lustro w łazience spełnia nie tylko funkcję użytkowe, ale potrafi również znakomicie powięk-szyć jej przestrzeń. Są to zazwyczaj dwa lub trzy duże lustra, dające – poprzez wzajemne odbicia efekt głębi. Dobrze jest nad nimi instalować mleczne, jasne oświetlenie. Wraz z centralnym gór-nym oświetleniem uczynią łazienkę bardzo jasną i jeszcze przestronniejsza.
Na koniec - wszelkie kosmetyki i inne łazienkowe drobiazgi chowamy do płaskich eleganckich szafeczek. Zagracone półki też zmniejszają powierzchnię. (elle)