Wójtowie i burmistrzowie znowu pozowali do zdjęć z kartkami, na których wypisano kwoty w wysokości od 100 tysięcy do 2 milionów złotych. Kłopot w tym, że niektórzy z nich jeszcze nawet nie złożyli wniosku o takie dofinansowanie. – Bierzemy udział w propagandowym przedstawieniu – komentuje wójt jednej z gmin w regionie
Przedstawiciele samorządów z terenu województwa lubelskiego otrzymali dofinansowanie w ramach programu „Cyfrowa Gmina” – poinformował na swojej stronie Lubelski Urząd Wojewódzki. W poniedziałek do Janowa Lubelskiego i Chełma przyjechał pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński. To były wiceminister zdrowia, a jeszcze niedawno wiceprezydent Chełma.
– Zależy nam, aby „Cyfrowa Gmina” była programem wyrównywania szans. Dostęp do internetu, cyfrowych usług, doskonale wyposażonych pracowni szkolnych to prawo wszystkich Polaków – zachwalał projekt Janusz Cieszyński.
Jego były szef z Urzędu Miasta – prezydent Chełma Jakub Banaszek – podczas uroczystości odebrał tekturowy czek z kwotą 1 834 050 zł. Ale to nie jedyna rola, jaka mu przypadła tego dnia. Prezydent Chełma sam bowiem gratulował podczas wręczania czeków innym samorządowcom.
– Był też jedną z osób przemawiających na uroczystości. Wypowiadał się nawet przed ministrem – dziwi się jeden z samorządowców uczestniczących w wydarzeniu.
Kolejną zaskakującą sprawą jest to, że pierwsza tura naboru projektów w programie kończy się dopiero dziś, czyli 17 listopada. A tymczasem już w poniedziałek na scenie w Chełmie i Janowie Lubelskim z konkretnymi kwotami na tabliczkach pozowało do zdjęć kilkudziesięciu samorządowców. I okazuje się, że wielu z nich wniosku o kwoty wypisane na tablicach nawet jeszcze nie złożyła.
– Chcemy wymienić serwery w urzędzie i zakupić oprogramowanie do obsługi księgowości – wylicza Krzysztof Adamowicz, wójt Międzyrzeca Podlaskiego. Poza tym, w gminie ma także powstać m.in. system powiadamiania mieszkańców o ważnych wydarzeniach z życia gminy czy też zagrożeniach. Na to wszystko gmina ma dostać 312 tysięcy złotych. Ma, bo do wczoraj wniosku nie złożyła. – Ale przyzwyczaiłem się do takiej formy wręczania promes. Jeszcze nie zdarzyło się, że takie pieniądze nie wpłynęły potem do budżetu – dodaje wójt Międzyrzeca.
– Wymienimy sprzęt komputerowy w urzędzie oraz kupimy licencje na oprogramowanie biurowe – zapowiada Monika Mackiewicz-Drąg, wójt Podedwórza w powiecie parczewskim. Jej gmina także nie złożyła jeszcze wniosku. Ale to dlatego, że nie została ujęta w pierwszej turze składania wniosków. Wójt zapewnia jednak, że gmina wniosek na pewno złoży w którymś z kolejnych naborów.
Inna gmina z województwa lubelskiego ma już wstępne plany, wśród których jest obowiązkowy dla każdego audyt na temat cyberbezpieczeństwa. Ale konkretów jeszcze nie ma. Tak samo jak i szczegółowych kwot, które chce wydać.
– Nie złożymy wniosku w pierwszym naborze, bo dla nas przewidziano któryś z kolejnych – mówi w rozmowie z nami jeden z przedstawicieli urzędu, który odebrał w poniedziałek czek z wypisaną na nim konkretną kwotą.
Kiedy dopytuję, dlaczego gmina otrzymała czek na projekt, który jeszcze nie został złożony, przedstawiciel urzędu reaguje śmiechem. – Może chodziło o taką mobilizację gmin – zastanawia się. I dodaje, że gmina z pewnością złoży wniosek.
Nawet w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przyznają, że mogło się tak zdarzyć, że symboliczny czek w poniedziałek otrzymały gminy, które nawet nie złożyły jeszcze wniosków. – Chodzi o wypromowanie projektu – słyszymy. Skąd zatem kwoty na czekach? Urzędnicy tłumaczą, że wysokość wsparcia została wyliczona na podstawie liczby mieszkańców i zamożności gminy.
Ale sami samorządowcy zarzucają, że w całej uroczystości chodziło o coś innego.
– To wszystko to zabieg propagandowy, wzięliśmy udział w przedstawieniu – nie kryje jeden z wójtów z województwa. Nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem, bo na pieniądze liczy tak jak inni samorządowcy. Wskazuje również na jeszcze jeden aspekt: – To są pieniądze unijne, o czym świadczą logotypy na czekach. A podczas uroczystości ich wręczenia nikt się nawet na temat nie zająknął.
Nabór, który kończy się dziś, jest pierwszym z trzech planowanych. W sumie 213 gmin z województwa lubelskiego ma dostać 51 mln złotych.